Reklama
Rozwiń
Reklama

Mało czasu na ustawę

Na zaledwie dwa dni zaplanowano prace podkomisji, która będzie w tym tygodniu omawiać szczegóły liczącego 497 artykułów projektu nowej ustawy ubezpieczeniowej.

Publikacja: 24.08.2015 15:44

Mało czasu na ustawę

Foto: Fotorzepa, Pasterski Radek PR Pasterski Radek

Projekt ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej przygotowanej przez MF wpłynął do Sejmu w lipcu. Forsowaną przez Ministerstwo Finansów nowelizacją w środę zajmie się specjalna podkomisja Komisji Finansów Publicznych jest jest częścią pakietu zmian prokonsumenckich w branży ubezpieczeniowej. Chodzi w głównej mierze o unijną dyrektywę Solvency II określającą m.in. nowe wymogi dotyczące wypłacalności zakładów ubezpieczeniowych. Nowy system wypłacalności dla zakładów ubezpieczeń i reasekuracji zbudowany jest na trzech filarach: pierwszy dotyczy wymogów ilościowych, czyli wymogów kapitałowych, drugi - określa zasady sprawowania nadzoru, a trzeci - dotyczy obowiązków informacyjnych, które mają zostać zharmonizowane na poziomie UE.

Przy tej okazji ministerstwo postanowiło także rozwiązać problem polis na życie z Ubezpieczeniowymi Funduszami Kapitałowymi. Chodzi o wprowadzenie regulacji będących odpowiedzią na nieuczciwą sprzedaż niektórych ubezpieczeniowych produktów inwestycyjnych. Mieliśmy do czynienia z niechlubnym zachowaniem zakładów ubezpieczeń, które tak konstruowały umowy, że w przypadku, gdy klient chciał się z nich wycofać, tracił w zasadzie wszystkie oszczędności zainwestowane w ten instrument.

W projekcie, że konsument będzie miał możliwość odstąpienia od umowy do roku po jej zawarciu. Ograniczona ma być też wysokość opłat w przypadku likwidacji polisy inwestycyjnej przed ustalonym terminem do 4 proc. wpłaconych składek lub do 4 proc. wartości jednostek w przypadku ubezpieczeń z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi.

W lipcu podjęto decyzję, że projektem ustawy zajmie się podkomisja wyłoniona z Komisji Finansów Publicznych, która spotkała się raz na półtoragodzinną ogólną dyskusję nad proponowanymi zmianami. Zaplanowano jeszcze dwa posiedzenia podkomisji (26 i 27 sierpnia). Posłowie mają w tym czasie zaproponować poprawki do liczącego ponad 300 stron projektu aktu, który będzie regulować działanie całego rynku ubezpieczeń. Oprócz treści przepisów nowej ustawy, posłowie muszą zapoznać się z licznymi załącznikami i projektami rozporządzeń ministra, w sumie te materiały to ponad 1200 stron. Do tego dochodzą jeszcze opinie prawne i stanowiska zainteresowanych instytucji, jak np. Polska Izba Ubezpieczeń.

- Analiza skutków ustawy powinna potrwać przynajmniej pół roku, rok. To jest nonsens, nie jesteśmy w stanie tego przepracować - skarżył się podczas pierwszego posiedzenia podkomisji poseł PiS prof. Jerzy Żyżyński, który prosił o dodatkowe ekspertyzy dotyczące skutków regulacji. Wiceminister finansów Izabela Leszczyna przekonywała jednak, że czasu jest dość.

Reklama
Reklama

- Mamy taki wybór: albo to robimy, i naprawdę tu nie ma pośpiechu, my mamy przed sobą jeszcze kilka posiedzeń Sejmu. Albo podejmiemy to wyzwanie i od 1 stycznia będziemy mieli wdrożoną dyrektywę, i wdrożony szereg prokonsumenckich, proklienckich przepisów zabezpieczających ludzi na trudnym rynku ubezpieczeniowym, albo pozostawimy ich na pastwę polisolokat na następny rok - perswadowała posłom Leszczyna, zaznaczając, że prace nad projektem trwają od 2010 r.

- Procedujemy pięć lat, więc konsensus możliwy do osiągnięcia został osiągnięty, a teraz będziemy cieszyć się z tych rozwiązań wypracowanych wspólnie i, mam nadzieję, je akceptować - oświadczyła przedstawicielka MF.

Przewodnicząca podkomisji Zofia Czernow z PO wtórowała jej, podkreślając, że to nie jest tak, że tekst zawiera wyłącznie nowe regulacje; to absolutnie tak nie jest. Zaznaczyła, że planuje przedstawić gotowe sprawozdanie z prac podkomisji na pierwszym posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych we wrześniu.

Po prośbach posłów ministerstwo zapewniło, że przygotuje dla nich dodatkowe materiały, które pomogą zorientować się, w jakim kierunku idą proponowane przez resort zmiany. Izabela Leszczyna zaproponowała też posłom korzystanie z tabeli zgodności i raportu z konsultacji publicznych przeprowadzonych na rządowym etapie prac legislacyjnych.

Ogólną dyskusję nad projektem, poza pytaniami o tempo prac, zdominowała jednak dyskusja nad inną propozycją projektu - zniesieniem obowiązkowej przynależności zakładów ubezpieczeń do Polskiej Izby Ubezpieczeń. O przyczynę tej zmiany pytali posłowie, a prezes PIU przekonywał, że to poważny błąd, który osłabi samorząd i samoregulację branży.

Jak wyjaśniała Izabela Leszczyna, obowiązkową przynależność do PIU wprowadzono w połowie lat 90., gdy PZU miało dominującą pozycję na rynku, a obecnie nie jest to konieczne, gdyż PZU ma ok. 30 proc. rynku. Jak powiedziała, w ocenie rządu działalność PIU nie przekłada się dostatecznie na realizację jej podstawowego działania, czyli zapobieganiu zagrożeniom rynku ubezpieczeń i czuwaniu nad przestrzeganiem zasad uczciwej konkurencji, zasad etyki działalności ubezpieczeniowej. Podkreśliła jednak, że projekt zakłada zniesienie obowiązkowej przynależności do PIU, a nie likwidację Izby. Odmówiła także odniesienia się do podnoszonych przez jednego z posłów zarzutów tygodnika "W sieci", że zniesienie obowiązku przynależności do PIU jest niekorzystne dla PZU, służy natomiast zagranicznym ubezpieczycielom, którzy lobbowali za tą zmianą. Jak powiedziała, jeśli poseł uważa, że doszło do naruszenia prawa, to powinien złożyć doniesienie do prokuratury.

Ubezpieczenia
Rozliczenia rządów PiS w PZU. Spółka chce naprawy szkód przez byłą szefową
Ubezpieczenia
Bogdan Benczak prezesem PZU. Jest zgoda KNF
Ubezpieczenia
Jakie dokumenty zabrać w podróż za granicę?
Ubezpieczenia
Przyspieszają rozliczenia rządów PiS w PZU. Roszczenia wobec byłej prezes
Ubezpieczenia
Kiedy obawy rosną, liczy się realne wsparcie
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama