Zakład Ubezpieczeń Społecznych podał właśnie informację o kontroli zwolnień lekarskich w drugim kwartale tego roku. Cofnięto lub zmniejszono świadczenia na prawie 47, 9 mln zł.
ZUS sprawdza czy osoby, które są na zwolnieniach lekarskich miały do nich prawo, w jakiej wysokości powinny dostawać świadczenie oraz w jaki sposób je wykorzystują: czy postępują zgodnie z zaleceniami lekarskimi.
Od kwietnia do czerwca ZUS przeprowadził 146,4 tys. kontroli (w I półroczu - 298,6 tys.).
Najpoważniejsza kwota oszczędności w obu kwartałach wynikała z przepisu, że osoby, które przestały pracować, zamknęły firmę (ustał ich tytuł ubezpieczenia) mają otrzymywać zasiłek chorobowy albo świadczenie rehabilitacyjne w wysokości najwyżej przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Jego wysokość przestaje być powiązana z poprzednim wynagrodzeniem. Często zapominają o tym osoby, które „uciekają" na zwolnienia tuż po tym jak zostały zwolnione z pracy, albo kończą im się kontrakty. Z tego powodu od kwietnia do końca czerwca obniżono wypłaty o 42,8 mln zł dla 53 tys. osób. A w ciągu sześciu miesięcy było to o 86,7 mln dla 115,4 mln osób.
Od wielu lat jest to najbardziej powszechny efekt kontroli ZUS. Inną przyczyną ograniczania wysokości wypłacanych zasiłków jest opóźnienie w dostarczeniu zwolnienia lekarskiego do pracodawcy. Należy to zrobić w ciągu 7 dni od jego otrzymania ( liczą się wszystkie dni, a nie tylko pracujące). Za każdy dzień zwłoki ZUS obniża wysokość wypłacanego zasiłku o 25 procent. Ograniczenie to dotknęło w II kwartale 2015 r. 25 tys. osób na łączną kwotę 1,5 mln zł (w I półroczu o 3,4 mln dla 55,7 tys. osób).