Reklama
Reklama

Europejczycy sami sprawdzą Maksy

Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (ESA) nie zamierza iść na skróty w przywracaniu boeingów 737 Max do latania. Nic nie wskazuje więc, aby nastąpiło to szybko

Aktualizacja: 31.03.2019 16:16 Publikacja: 31.03.2019 10:42

Europejczycy sami sprawdzą Maksy

Foto: AFP

Nawet kiedy amerykańska Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) da Boeingowi i amerykańskim liniom lotniczym zielone światło do powrotu Maksów do latania, nie ma mowy, żeby automatycznie zrobiły to samo jej odpowiedniki w innych krajach. Europejska organizacja EASA, a także chińska i kanadyjska zapowiadają, że ich decyzje będą niezależne od decyzji FAA. A samo skontrolowanie zmian zaproponowanych przez Boeinga ma być bardzo rygorystyczne.

— Determinacja EASA ma ogromne znaczenie dla regulatorów chińskich i kanadyjskich, ponieważ europejska agencja jest postrzegana jako wiarygodna i niezależna — uważa Seith Sefman, analityk JP Morgan Chase cytowany przez agencję prasową Bloomberg.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Transport
Zagraniczne samoloty miały pójść w odstawkę. Rosjanie przyznają: to się nie uda
Transport
Drastyczna decyzja Wizz Aira. Żegnajcie Emiraty. Teraz Europa Środkowa będzie najważniejsza
Transport
Ryanair przeprosił się z Modlinem. W tle groźni rywale
Transport
Rosyjska lotnicza ruletka. Przestrzeń powietrzna coraz bardziej niebezpieczna
Transport
LOT wycenił koszty powrotu na Ukrainę. To wydatek setek milionów dolarów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama