Nowe przepisy obowiązujące od 10 września wymagają, by większość kierowców ciężarówek, autobusów i autokarów posiadała certyfikat fachowości zawodowej (CPC), kosztujący ok. 3 tys. funtów (4700 dolarów). Tymczasem brytyjski sektor logistyki, zapewniający ponad 60 proc. transportu towarów drogą potrzebuje dodatkowo 60 tys. kierowców wraz z nastaniem szczytu sezonu przewozów. Firmy spedycyjne różnymi sposobami starają się o wypełnienie tej luki: przeszkalają pracowników magazynowych, werbują kierowców za granicą, nawet szukają pomocy w wojsku, aby zminimalizować zamieszanie wynikłe z nowych europejskich przepisów wymagających dodatkowego szkolenia kierowców.
Certyfikat jest tak drogi, bo aby go otrzymać kandydat musi przechodzić co 5 lat obowiązkowe szkolenie trwające 35 godzin zatwierdzone przez rząd. To budzi największe niezadowolenie na Wyspach, bo większość kierowców jest po 50-tce, więc zdobyło doświadczenie. — Niektórzy starsi kierowcy nie rozumieją, dlaczego muszą przez to przejść — stwierdził Jamie Boyd, szef operacyjny firmy spedycyjnej Today Team, sam były kierowca ciężarówki.
Koszt certyfikatu jest ponadto zaporowy dla wielu, którzy pracują na krótkoterminowych umowach i którzy będą emerytami w szczytowym sezonie. Szef prasowy organizacji branżowej, Zrzeszenia Spedytorów Drogowych RHA, Peter Shakespeare ocenia, że niektórych firm nie będzie po prostu stać na dodatkowych niezbędnych kierowców.
Wincanton mająca wśród swych klientów sieci Tesco i Sainsbury zatrudnia na pełny etat ponad 4 tys. kierowców, a w okresie świątecznym zwykle dodatkowo jedną trzecią tej liczby. W tym roku, aby ich znaleźć, szkoli pracowników działu dystrybucji i prowadzi rozmowy z resortem obrony w sprawie wynajęcia kierowców — poinformował szef działu detalicznego, Liam McElroy. Firma przesunęła ponadto pojazdy z działu materiałów budowlanych do obsługi handlu detalicznego.
Mimo dodatkowych ludzi i pojazdów oznaczających wyższe koszty spedytorzy spodziewali się niedoborów kadrowych. Niektórzy zawarli tanie umowy o zatrudnieniu na początku roku, inni rekrutują kierowców w Irlandii i w innych krajach Europy.