Pierwsza misja szefa MON w Ameryce

Bogdan Klich przyjeżdża dziś do Waszyngtonu, by rozmawiać o Iraku, Afganistanie i tarczy.

Aktualizacja: 14.01.2008 12:48 Publikacja: 13.01.2008 19:51

Pierwsza misja szefa MON w Ameryce

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

To pierwsza oficjalna wizyta przedstawiciela rządu Donalda Tuska w Stanach Zjednoczonych. Wprawdzie w grudniu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski uczestniczył w bliskowschodnim szczycie w Annapolis, ale dopiero przyjazd Klicha otwiera historię dwustronnych spotkań na najwyższym szczeblu między rządem PO i administracją George’a W. Busha.

Źródła zbliżone do Pentagonu i Departamentu Stanu określają nastawienie gospodarzy jako “życzliwe zainteresowanie”. – Ciekawe będzie skonfrontowanie tego, co przedstawiciele PO mówili podczas kampanii wyborczej, z tym, co będą mówić w bezpośrednich spotkaniach – usłyszeliśmy w Departamencie Stanu .

Szef MON rozpocznie zapewne swe wtorkowe spotkanie w Pentagonie z sekretarzem obrony Robertem Gatesem od kłopotliwego dla obu stron tematu, jakim jest Irak. Polski rząd podjął decyzję o wycofaniu wojsk z tego kraju do jesieni 2008 roku. Waszyngton przyjął to z pełnym zrozumieniem, choć w rozmowie z “Rz” przedstawiciele tutejszych władz podkreślali, że liczą na to, iż wyjście polskich oddziałów będzie odpowiednio skoordynowane ze stroną amerykańską i stosownie przygotowane.

Przed wizytą ministra Klicha szef Sztabu Generalnego generał Franciszek Gągor rozmawiał o tym ze swoim amerykańskim odpowiednikiem admirałem Michaelem Mullenem. Polskiej stronie zależy na tym, by uniknąć ewentualnych nieporozumień i przykrych niespodzianek, jakie mogłyby się wiązać z naszym wyjściem z Iraku.

Od Iraku polski minister będzie mógł płynnie przejść do Afganistanu, co umożliwi poprawę atmosfery. Nasze przesłanie jest bowiem jasne: wycofujemy się z Iraku, ale aktywnie uczestniczymy w misji afgańskiej. 900 polskich żołnierzy wyjedzie znad Eufratu, ale 400 nowych pojawi się w Afganistanie. Co istotne, wysyłamy tam też osiem śmigłowców, co – jak podkreślają polscy dyplomaci – ma spore znaczenie, bo inni natowscy sojusznicy bardzo niechętnie wysyłają sprzęt latający do Afganistanu. Minister Klich będzie się mógł też pochwalić naszym uczestnictwem w misji w Czadzie, gdzie także mamy zamiar wysłać 400 żołnierzy – i być może również śmigłowce.

Najbardziej drażliwym tematem może być tarcza antyrakietowa. “Rząd Donalda Tuska szczerze podzielił się z Waszyngtonem swymi obawami”– przyznał w wywiadzie dla włoskiej gazety “La Repubblica” Daniel Fried, dyrektor wydziału ds. Europy i Eurazji w Departamencie Stanu. Dodał, że z powodu obaw Polski Amerykanie zaproponowali Rosji zaangażowanie w projekt budowy tarczy.

Przed wyjazdem z Polski minister Klich jasno określił polskie oczekiwania wobec Amerykanów. W zamian za przyjęcie tarczy chcemy podpisać z USA umowę wojskową i otrzymać pomoc w modernizacji naszej armii, na przykład w postaci baterii obrony antyrakietowej PAC-3 lub THAAD. Podobnie jak wcześniej minister Sikorski szef MON podkreślał, iż z tarczą wiążą się istotne zagrożenia dla Polski. Jak zauważył “New York Times”, nowe władze mają w tej sprawie twardsze stanowisko od rządu PiS.

Przyjazd Klicha to pierwsza z serii wizyt na najwyższym szczeblu. Wkrótce do Waszyngtonu przyjedzie Radosław Sikorski, a niedługo po nim premier Donald Tusk.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021