Ajatollah grozi opozycji

Iran na krawędzi. Najwyższy przywódca Iranu ajatollah Chamenei ogłosił, że wybory były uczciwe, i zagroził opozycji użyciem siły

Aktualizacja: 20.06.2009 03:25 Publikacja: 19.06.2009 20:53

Ajatollah grozi opozycji

Foto: AFP

– Zwolennicy niektórych kandydatów powinni wiedzieć, że islamska republika nie oszukuje – mówił dobitnie Ali Chamenei.

Piątkowe kazanie było pierwszym publicznym wystąpieniem najwyższego przywódcy Iranu od czasu wyborów z 12 czerwca, które przytłaczającą większością głosów wygrał konserwatysta Mahmud Ahmadineżad. Jego główny rywal Mir Hosejn Musawi uznał, że wybory zostały sfałszowane, i wyprowadził wielotysięczne tłumy swoich zwolenników na ulice miast.

Chociaż ajatollah przyznał, że w przebiegu wyborów można się doszukać drobnych nieprawidłowości, to nie mają one wpływu na ostateczne „wielkie zwycięstwo Ahmadineżada”.

– Gdyby różnica w głosach wyniosła 100 tysięcy albo pół miliona, można by mówić o fałszerstwie. Ale jak można sfałszować 11 milionów głosów – podkreślał, wskazując na wielką przewagę kandydata konserwatystów. Udzielił też Ahmadineżadowi swojego poparcia. – Wizja polityki zagranicznej obecnego prezydenta jest mi bliższa niż zwolenników reform – stwierdził Chamenei. Na koniec ostrzegł demonstrantów. – To oni będą odpowiedzialni za krew i przemoc, która może być wynikiem dalszych protestów – zagroził.

Tysiące ludzi słuchających na uniwersytecie w Teheranie słów religijnego przywódcy ogarnęła euforia. – Daj nam tylko znak, a zrobimy dla ciebie wszystko – wołali. Według BBC władze autobusami dowoziły ludzi na modły, aby zgromadzić jak najbardziej imponujący tłum. W pierwszym rzędzie siedział prezydent Mahmud Ahmadineżad.

Nie wiadomo, co teraz zrobi Musawi, który na sobotę zapowiadał kolejne protesty. Gubernator prowincji Teheran ostrzegł, że demonstracja będzie nielegalna. – Prawdopodobnie do manifestacji dojdzie, a jej skutki mogą być tragiczne. Chamenei w swoim przemówieniu dał zielone światło do użycia siły – mówi „Rz” Nagah Mohamed Ali, reporter telewizji al Arabija.

Musawi razem z dwoma innymi kandydatami pokonanymi w wyborach przez Ahmadineżada ma się w sobotę spotkać z 12 mułłami zasiadającymi w tzw. Radzie Strażników, która bada zastrzeżenia do przebiegu głosowania. Jednak słowa ajatollaha jednoznacznie wskazują, jaki będzie rezultat dochodzenia. – Nie wiadomo, kiedy do Musawiego dotrą argumenty, że jego krzyki są nieuzasadnione, że nie ma dowodów na oszustwo – mówi „Rz” Fereydoon Taherpour, reporter dziennika „Iran News”. Jego zdaniem każdym wyborom towarzyszą narzekania, szczególnie ze strony przegranych. – Przed rewolucją nie mieliśmy takich problemów, bo nie było okazji do wyborów. Ale reżim upadł, a wybory są jak mecz, po którym zawodnicy powinni się pogodzić z wynikami – dodaje.

W islamskiej republice, utworzonej po obaleniu szacha w 1979 r. przez rewolucję Chomeiniego, religijny przywódca ma największą władzę. Do niego należy ostatnie słowo w najważniejszych sprawach kraju i nikt nie śmiał do tej pory podważać jego autorytetu.

Prezydent USA Barack Obama musiał się bronić w piątek przed zarzutem, że nie potępił ostatnich wydarzeń w Iranie tak stanowczo, jak uczyniła to Izba Reprezentantów w przyjętej tego dnia rezolucji. – Sposób w jaki irańskie władze traktują ludzi, którzy pokojowo usiłują dojść do głosu, wysyła wyraźny sygnał do społeczności międzynarodowej, pokazując czym Iran jest, a czym wyraźnie nie jest – powiedział Obama w rozmowie z amerykańską telewizją CBS.

– Zwolennicy niektórych kandydatów powinni wiedzieć, że islamska republika nie oszukuje – mówił dobitnie Ali Chamenei.

Piątkowe kazanie było pierwszym publicznym wystąpieniem najwyższego przywódcy Iranu od czasu wyborów z 12 czerwca, które przytłaczającą większością głosów wygrał konserwatysta Mahmud Ahmadineżad. Jego główny rywal Mir Hosejn Musawi uznał, że wybory zostały sfałszowane, i wyprowadził wielotysięczne tłumy swoich zwolenników na ulice miast.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019