Jacek Przybylski z Waszyngtonu
„Jestem dziewczynką". To była ponoć jedna z pierwszych rzeczy, które zakomunikował trzyletni Thomas Lobel dwóm kobietom, które adoptowały go rok wcześniej.
Chłopiec z powodu apraksji musiał posługiwać się językiem migowym. Kobiety były początkowo przekonane, że chłopiec pomylił znaki. – Nie, nie. Thomas jest chłopcem – miały mu odpowiedzieć. On jednak potrząsnął głową i wyraźnie pokazał, że jest dziewczynką.
Kobiety opowiadały telewizji CNN, że malec zamiast komiksów z Supermanem zawsze wolał przygody Wonder Woman. A zamiast żołnierzyków wybierał lalki. Gdy miał siedem lat, powiedział, że chce odciąć sobie penisa. Kobiety ostrzegły go, żeby tego nie robił, bo może wykrwawić się na śmierć, i zabrały go na wizyty do terapeutów i psychiatrów.
Moreno i Lobel usłyszały wówczas, że ich dziecko cierpi na zaburzenie tożsamości płciowej. Rok później, gdy Tommy mógł już sam zdecydować, jakie ubrania chciałby nosić – wybrał rzeczy dziewczęce, m.in. cztery staniki.