Do wypadku doszło w piątek wieczorem w Pałacu Sportu, gdzie odbywała się próba generalna do premiery musicalu "1789, The Lovers of Bastille". W momencie wybuchu materiałów pirotechnicznych, w wyniku którego zawaliła się jedna ze ścian oraz część stropu, na próbie obecnych było około 3 tys. osób.

Dyrektor techniczny zajmujący się musicalem, Marcus Toledano, zmarł niedługo po eksplozji w wyniku ataku serca. Prowadzący śledztwo w tej sprawie funkcjonariusze podali, że atak serca zaczął się, kiedy na miejscu były już służby ratownicze. Toledano zmarł jednak po przetransportowaniu do szpitala.

W wypadku rannych zostało też kilkanaście osób, w tym kilka poważnie. W większości są to pracownicy techniczni, którzy przygotowywali scenę do przedstawienia. Jak poinformował producent przedstawienia Albert Cohen, czterej z z pięciu pracowników teatru zostaną jeszcze dzisiaj wypuszczeni do domu.

W wyniku wypadku premiera musicalu została odwołana. W całym Paryżu ludzie zostawiają kwiaty i kartki z kondolencjami pod plakatami reklamującymi wydarzenie, oraz w pobliżu Pałacu Sportu. Swoje ubolewanie wobec śmierci Marcusa Toledano wyraziła też m.in. francuska minister kultury Aurelie Filippetti.
- Wszystkie nasze wysiłki kierujemy teraz w stronę jego (Marcusa Toledano - przyp.red.) rodziny, w tym trudnym momencie - powiedział Albert Cohen.

Paryski Pałac Sportu może pomieścić około 4,5 tys. ludzi i jest jednym z największych tego typu obiektów we Francji.