Przywódcy Unii Europejskiej skrócili w czwartek wieczorem do minimum kolację, w czasie której mieli rozmawiać o perspektywach zniesienia wiz dla naszych wschodnich sąsiadów oraz integracji Ukrainy z Unią. Wszystko po to, aby tuż po dziesiątej w nocy kanclerz Angela Merkel i prezydent Francois Hollande mogli spotkać się w hotelu Radisson Blu z premierem Aleksisem Ciprasem.

- Nie będziemy negocjować w imieniu całej Europy ostatecznego porozumienia z Grecją. Ale chcemy nakreślić możliwości rozwiązania sporu - powiedział Hollande.

Przywódcy Unii od czterech miesięcy negocjują z liderem Syrizy umowę o przekazaniu wartej 7 mld euro transzy pomocy. Negocjacje stanęły jednak w miejscu bo Cipras nie chce zgodzić się m.in. na dalsze ograniczenie emerytur oraz redukcję zatrudnienia w administracji. Jest też przeciwny nadmiernemu podniesieniu podatku VAT.

Grecki minister finansów Janis Warufakis zapowiedział na początku tego tygodnia, że do porozumienia dojdzie w przyszłym tygodniu. Jednak zdaniem jego niemieckiego odpowiednika Wolfganga Schaueble ten optymizm nie znajduje potwierdzenie w negocjacjach. Zdaniem ekspertów jeśli Grecja szybko nie dostanie wsparcia ze strony Unii, stanie się w ciągu paru tygodni niewypłacalna.

- Nie mogę wykluczyć bankructwa - przyznał Schaueble.