Płody i ciała na śmietnikach

Skandal we Włoszech. Zwłoki są okradane i wyrzucane, a rodzina otrzymuje urnę z prochami innego zmarłego - pisze nasz korespondent z Rzymu

Publikacja: 03.11.2008 05:43

We Włoszech kremowanych jest 10 procent zmarłych, a na północy, gdzie praktyka jest szczególnie rozpowszechniona, nawet trzy razy więcej. W Mirteto policja prowadząca śledztwo w sprawie kradzieży mosiężnych uchwytów i krucyfiksów z trumien kremowanych wraz ze zmarłymi dokonała makabrycznego odkrycia na cmentarzu.

Znaleziono tam ukrytą zbiorową mogiłę, a w niej zwłoki rzekomo spopielonych osób i plastikowe worki z 600 kg ludzkich prochów. W cmentarnych lodówkach leżały zaś ciała 12 osób, które zgodnie z ewidencją zostały skremowane kilka miesięcy temu. Co więcej, w cmentarnym śmietniku z organicznymi odpadami przeznaczonymi do spalenia znaleziono ciała noworodków, dzieci, usunięte płody i amputowane części ciała.

Aresztowano 15 osób z firmy Euroservizi działającej w północnych Włoszech i zajmującej się kremacją, utylizacją padniętych zwierząt i spalaniem ludzkich organów amputowanych w szpitalach. W wyniku zeznań zatrzymanych policja dokonała podobnych makabrycznych odkryć na cmentarzach w Prato, Parmie i siedmiu innych miastach, w których działała Euroservizi.

W Fidenzy policja znalazła 60 worków foliowych z prochami ponad 2 tysięcy osób. Na cmentarzu Segrate pod Mediolanem dzięki podsłuchowi telefonicznemu na śmietniku znaleziono zwłoki kilkuletniej dziewczynki. Gdy pracownik cmentarza spytał swego szefa, co ma zrobić z przywiezionymi do kremacji zwłokami dziecka, ten odpowiedział: “Wyrzuć na śmieci, przecież jest małe”.

Euroservizi, oprócz wzbogacenia się na złotych krzyżykach, trumnach i ubraniach zmarłych przeznaczonych do kremacji, chodziło o maksymalne obniżenie kosztów. Ceremonię kremacji nierzadko fingowano, wręczając potem rodzinie urnę z magazynowanymi na zapleczu prochami innych. Potem, by zaoszczędzić na energii, kremowano po kilka ciał naraz. Jeśli chodzi o noworodki, usunięte płody i małe dzieci, kremowano je wszystkie razem albo wyrzucano na śmietnik. Co więcej, w lodówkach cmentarza w Parmie policja oprócz zwłok ludzkich odkryła także ciało psa. Widocznie w ramach oszczędności miał być skremowany razem z ludźmi.

Teraz trwa żmudna i kosztowna identyfikacja odnalezionych zwłok. Niestety, jeśli chodzi o prochy, nie można już nic zrobić, bo nie sposób wyodrębnić z nich kodu DNA.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017