Eluana Englaro ma prawie 38 lat. Przed 17 laty uległa wypadkowi samochodowemu i od tej pory jest odżywiana i nawadniana przez sondę. Od dzie-sięciu lat jej ojciec toczył batalię sądową „o pozwolenie córce na godną śmierć”. We włoskim prawie nie istnieją jasne regulacje dotyczące takich sytuacji. Chory może odmówić leczenia, ale tylko wówczas, gdy jest w pełni władz umysłowych. Tzw. testament biologiczny, wola pacjenta wyrażona na piśmie, nie ma mocy prawnej. W przypadku Eluany rodzina i znajomi poświadczyli, że w rozmowach dziewczyna twierdziła, iż nie chce, by ją kiedykolwiek sztucznie utrzymywano przy życiu.
Dziesięć sprzecznych projektów ustaw w tej sprawie leży w komisji legislacyjnej, ale żaden z parlamentów ostatnich czterech kadencji nie czuł się na siłach zmierzyć z tym problemem. Nic więc dziwnego, że sprawa toczyła się przez lata i przeszła przez wszystkie możliwe instancje. We wrześniu parlament umył ręce i oddał decyzję Trybunałowi Konstytucyjnemu. Ten też umył ręce, uznając się za organ niekompetentny. Prokuratura zaś zaskarżyła decyzję sądu apelacyjnego, twierdząc, że nie ma dowodów na nieodwracalność stanu Eluany. W czwartek sąd kasacyjny stwierdził, że odwołanie prokuratury nie ma podstaw prawnych. Czyli że można odłączyć sondę i skazać Eluanę na śmierć głodową.
Sprawa od początku wywoływała ogromne emocje i polemiki. Komentując wyrok kasacji, abp Rino Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady Pro Vita, stwierdził, że to przyzwolenie na eutanazję, a organ episkopatu Włoch „Avvenire” pisał na pierwszej stronie: „Wyrok śmierci na Eluanę”. Zwolennicy utrzymywania kobiety przy życiu argumentują, że sztuczne odżywianie i nawadnianie to nie uporczywa terapia, a ich odmowa to zabójstwo. Wskazują, że prowadzony przez zakonnice dom opieki w Lecco w Lombardii, gdzie przebywa Eluana, i wiele innych godzą się bezpłatnie opiekować kobietą do jej naturalnej śmierci.
Nie wiadomo, czy złożenie odwołania do Trybunału w Strasburgu przez 34 stowarzyszenia obrońców życia powstrzyma ojca Eluany od wyegzekwowania wyroku. Inicjator odwołania profesor neurologii Giuliano Dolce jest pesymistą.
[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora