Reklama
Rozwiń
Reklama

Sondaż: Polacy nie boją się czwartej fali

Rośnie liczba zakażonych i hospitalizowanych. Polacy nie boją się czwartej fali i uważają, że jesteśmy do niej dobrze przygotowani.

Aktualizacja: 14.10.2021 07:11 Publikacja: 13.10.2021 19:52

Wojewódzki Szpital w Przemyślu W związku z sytuacją epidemiczną w kraju w placówce obowiązuje zakaz

Wojewódzki Szpital w Przemyślu W związku z sytuacją epidemiczną w kraju w placówce obowiązuje zakaz odwiedzin pacjentów

Foto: PAP, Darek Delmanowicz

Choć z tygodnia na tydzień można zauważyć spore wzrosty zachorowań i zgonów, Polacy do czwartej fali koronawirusa podchodzą spokojnie. Jak wynika z sondażu IBRiS opracowanego na zlecenie „Rzeczpospolitej", blisko połowa ankietowanych uważa, że Polska jest przygotowana do walki z pandemią.

Aż 34,1 proc. respondentów uznało, że raczej zgadza się z tym twierdzeniem. To jest najwyższy odsetek odpowiedzi w tym badaniu. Kolejne 15,3 proc. odpowiedziało, że „raczej zgadza się" z tym twierdzeniem. Sceptycznych wobec gotowości Polski do walki z pandemia jest mniej – 38,3 proc. ankietowanych, w tym „zdecydowanie" krytycznych jest 17,9 proc.

Foto: Rzeczpospolita

– To typowe myślenie życzeniowe pokazujące, że obecnie dla Polaków mniej liczą się fakty, a bardziej oczekiwania – komentuje wyniki sondażu psycholog społeczny prof. Zbigniew Nęcki. Jego zdaniem ludzie już się przyzwyczaili do życia w pandemii i dlatego mniej się tym emocjonują. – Uważają, że skoro udało im się przetrwać trzy fale, to uda się i czwartą. Równocześnie wypierają myśli o tym, że jednak wiele osób zakażonych zmarło, bo to wzbudza w nich niepokój – tłumaczy ekspert.

Czytaj więcej

Koronawirus w Polsce. Liczba zgonów o ponad 20 proc. wyższa niż przed tygodniem
Reklama
Reklama

A jest się czym przejmować, bo codziennie resort zdrowia informuje o zwiększającej się liczbie zakażeń i zgonów. W środę było to 2640 nowych zakażeń – najwięcej w województwie lubelskim (620), mazowieckim (457) i podlaskim (261). Zmarło 40 osób. – Liczba szczepień, z którą mamy do czynienia, już stanowi naturalną barierę. Czwarta fala rozpędza się inaczej niż druga, z którą mieliśmy do czynienia we wrześniu zeszłego roku – mówił we środę rano w TVN24 minister zdrowia Adam Niedzielski, dodając, że szczytu zachorowań spodziewa się na przełomie listopada i grudnia.

– Zagrożenia, że zabraknie miejsc w szpitalach czy respiratorów, nie ma. Ale na pewno część zakażonych umrze, więc nie można mówić o tym, że przejdziemy przez tę falę suchą stopą – mówi wirusolog, prof. Włodzimierz Gut. Dodaje, że wszystko zależy od tego, czy Polacy będą zachowywać się ostrożnie i odpowiedzialnie. – Obecnie starają się żyć jak przed pandemią i mamy tego efekty w postaci wzrostu zachorowań. Zaledwie 30 proc. nosi maseczki – mówi Gut.

Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że na razie nie są planowane kolejne obostrzenia. Przypomina jednak Polakom, by stosowali się do zasady: dystans, dezynfekcja, maseczka, a także zachęca do szczepień.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
„Obietnice bez pokrycia”. Szefowie związków wystawili rządowi brutalną ocenę za 2025 rok
Społeczeństwo
Historyczny debiut „dziewiętnastki”. Tramwaje Warszawskie wracają na Rakowiecką
Społeczeństwo
Co czeka zagraniczne oddziały Instytutu Pileckiego
Społeczeństwo
Polacy nie mówią „nie” związkom homoseksualnym
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama