Major Krzysztof S. był zamieszany w aferę, na której armia straciła blisko dwa miliony złotych. Wspólnie z grupą wojskowych i przedsiębiorców wyłudzał pieniądze za fikcyjne usługi. Mechanizm był prosty. Jednostka zamawiała na przykład czyszczenie wykładzin.
Przedsiębiorca wystawiał fakturę, na podstawie której z kasy pobierano pieniądze. Faktycznie jednak wykładziny czyszczone nie były. Na tym jednak nie koniec. Jednostki kupowały bowiem od zaprzyjaźnionych przedsiębiorców sprzęt na wyposażenie koszar pod zawyżonych cenach. Proceder trwał pięć lat.
Major Krzysztof S. przyznał się do winy. Postanowił dobrowolnie poddać się karze. Usłyszał wyrok czterech lat więzienia w zawieszeniu i 12,5 tysiąca złotych grzywny. Musi też naprawić wyrządzoną przez siebie szkodę, która została wyceniona na 135 tysięcy złotych.
Razem z nim sąd skazał Mirosława S. To cywil, który najpierw był kierowcą, a potem referentem ds. zaopatrzenia Wojskowej Administracji Koszar w Bydgoszczy. On z kolei został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu i 3 tysiące złotych grzywny. Musi też zwrócić armii 10 tysięcy złotych.
W tej sprawie zostało oskarżonych łącznie 19 osób. 11 usłyszało już wyroki skazujące.