Reklama

Gminy dopłacają do podwyżek nauczycieli

Samorządom, chociaż zlikwidowały szkoły, znowu zabraknie pieniędzy, nawet 300 mln zł. To dlatego, że resort edukacji źle wylicza koszty

Publikacja: 26.10.2012 08:55

Resort edukacji źle wylicza koszty podwyżek dla nauczycieli

Resort edukacji źle wylicza koszty podwyżek dla nauczycieli

Foto: Fotorzepa, Guzik Piotr Piotr Piotr

Subwencja oświatowa, mimo reorganizacji sieci szkół, nie wystarcza na sfinansowanie zadań oświatowych. Lech Sprawka, poseł PiS, członek sejmowej podkomisji ds. ekonomiki oświaty i nauki, wyliczył, że od 2008 r. została ona niedoszacowana o co najmniej 3,5 mld zł. Skąd się bierze tak duży deficyt?

Trudne wyliczenie

Samorządy dostają pieniądze na skutki podwyżek dla nauczycieli, ale rząd nie rekompensuje wzrostu dotacji dla szkół niepublicznych.

– Ministerstwo Edukacji Narodowej, kalkulując koszty podwyżek, błędnie zakłada, że nie powodują one wzrostu dotacji dla szkół prowadzonych przez inne podmioty niż jednostki samorządu terytorialnego (j.s.t.) – wyjaśnia Lech Sprawka.

W rzeczywistości część tych pieniędzy odpływa do szkół niesamorządowych. Stanowią one 10–13 proc. wszystkich placówek. Zgodnie z ustawą o systemie oświaty otrzymują one dotację nie niższą niż kwota subwencji na jednego ucznia z budżetu.

Podwyżki dla nauczycieli wpływają na jej wysokość – przyznaje Marek Olszewski ze Związku Gmin Wiejskich. – Dotacja zwiększa się proporcjonalnie do wzrostu tzw. standardu A, czyli rocznego kosztu kształcenia jednego ucznia – wyjaśnia.

Reklama
Reklama

Standard A oblicza się, dzieląc subwencję zawierającą pieniądze na podwyżki dla nauczycieli zatrudnionych na podstawie Karty nauczyciela przez liczbę wszystkich uczniów. W przyszłym roku wzrośnie o 5,1 proc.

39, 5mld zł wyniesie subwencja oświatowa  w 2013 r. Będzie tylko o 0,9 proc. wyższa niż tegoroczna

– O tyle też wzrośnie dotacja dla szkół niepublicznych. Od lat część pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli szkół samorządowych trafia też do placówek niepublicznych – podkreśla Lech Sprawka. Przez to subwencja nie pokrywa rzeczywistych kosztów kształcenia ani w szkołach publicznych, ani w niepublicznych, wynikających z ustawy o systemie oświaty.

Rok do roku kwoty te nie są może znaczące, natomiast ich kumulacja przyczynia się do deficytu w gminnej kasie. W efekcie w gminach, w których znaczna część uczniów chodzi do placówek niepublicznych, szkoły samorządowe dostają mniej, niż powinny. Z tego powodu samorządy mogą być znowu zmuszone do likwidacji części szkół, bo zabraknie im pieniędzy na ich utrzymanie.

– Problem narasta i jeśli nie zostanie rozwiązany, to nawet zmiany w Karcie nauczyciela nie poprawią gminnych finansów – podkreśla Lech Sprawka.

Maciej Jakubowski, wiceminister edukacji narodowej, wyjaśnia, że standard A rośnie, bo maleje liczba uczniów. Państwo finansuje edukację uczniów, a nie miejsca pracy nauczycieli.

Reklama
Reklama

Wzrost życzeniowy

Posłowie na posiedzeniu podkomisji wskazywali też, że przyszłoroczna subwencja nie pokryje kosztów tegorocznych podwyżek dla nauczycieli. W 2013 r. ma wynieść 39,5 mld zł i być wyższa od ubiegłorocznej o 2,1 proc. (o 799 mln zł). Z tym że w budżecie na 2012 r. oprócz 38,7 mld zł subwencji zarezerwowano 450 mln zł na jej zwiększenie z tytułu wzrostu składki rentowej pracodawców. W sumie w 2012 r. na szkoły rząd zarezerwował 39,16 mld zł, a w przyszłym o 349 mln zł więcej.

Z informacji przedstawionych podkomisji przez MEN wynika zaś, że w 2013 r. koszty podwyżek dla karcianych nauczycieli wyniosą 643 mln zł. Z kolei w danych przesłanych „Rz"wskazuje, że w 2012 r. na wynagrodzenia nauczycieli zarezerwowano 32,6 mld zł, a w przyszłym – 32,9 mld zł, czyli o 300 mln zł więcej. Jeśli prawdziwa jest informacja dla Sejmu, to samorządom zabraknie ponad 300 mln zł na podwyżki.

Maciej Jakubowski, wiceminister edukacji narodowej, wskazuje, że zaplanowany w 2013 r. wzrost subwencji pokryje nauczycielskie podwyżki.

Kłopot z rentową

Przyszłoroczna subwencja nie pokrywa całkowitych kosztów podwyżki składki rentowej pracodawców. W tegorocznym budżecie pieniądze zarezerwowane na ten cel pokrywają ich skutki od lutego do grudnia (podwyżki były od 1 lutego). W przyszłorocznym budżecie 450 mln zł powinno być podwyższone o blisko 40 mln zł.

Wszystkie szkoły są równe

Zgodnie z ustawą o systemie oświaty subwencja oświatowa finansuje kształcenie w trzech typach szkół:

>> publicznych prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego (j.s.t.),

Reklama
Reklama

>> niepublicznych o prawach szkół publicznych prowadzonych przez inne podmioty niż j.s.t., są to głównie fundacje i stowarzyszenia przejmujące od gmin małe szkoły zagrożone likwidacją,

>> niepublicznych prowadzonych przez osoby fizyczne i prawne.

Nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna. Z tym że w tych prowadzonych przez stowarzyszenia i fundacje nauczyciele nie są zatrudniani na podstawie Karty nauczyciela, zatem koszty ich utrzymania są teoretycznie niższe. Teoretycznie, ponieważ na jednego nauczyciela przypada mniej uczniów, a zatem koszty są znaczne.

Subwencja oświatowa, mimo reorganizacji sieci szkół, nie wystarcza na sfinansowanie zadań oświatowych. Lech Sprawka, poseł PiS, członek sejmowej podkomisji ds. ekonomiki oświaty i nauki, wyliczył, że od 2008 r. została ona niedoszacowana o co najmniej 3,5 mld zł. Skąd się bierze tak duży deficyt?

Trudne wyliczenie

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Spadki i darowizny
Chciała testament zgodny z prawem ukraińskim, notariusz odmówił. Co orzekł sąd?
Reklama
Reklama