Rzeczywiście, galeria bardziej przypomina gablotę niż salon wystawowy. Co miesiąc będą tu prezentowane prace wykonane specjalnie do tej miniprzestrzeni. Pomysłodawczyniami przedsięwzięcia są Julia Staniszewska, artystka, i Agnieszka Sural, kuratorka.
Autorami inauguracyjnego show zatytułowanego „Piątek czternastego” jest trójka projektantów z mamastudio. To młoda i niezależna pracownia designerska, zaskakująca nieszablonowymi koncepcjami. Także tym razem udało jej się wprawić widownię w zdumienie.
Otóż projektanci wybudowali miasto w miniaturze. Schematycznie narysowane i wycięte z tektury. Z ulicami, wieżowcami, drzewkami. Tę lilipucią metropolię zamieszkują… szczurki. Czułyby się pewnie jak w zoo, gdyby nie nietypowa aranżacja ich klatki. Publiczność gapi się na gryzonie buszujące tu i ówdzie, wspinające się na „drapacze chmur”, posilające, uprawiające seks, śpiące. Co ciekawe, wcale niespieszące się do wyścigu szczurów.
Najwyraźniej mamy sezon na gryzonie, bo w kinach grasuje lubiący – i umiejący – gotować szczur Remy („Ratatuj”). Może któryś z bohaterów „Piątku czternastego” także zrobi karierę jak uzdolniony kulinarnie mysi gwiazdor?
? Witryna, pl. Konstytucji 4, róg ul. Koszykowej, tel. 0602 211 556, wystawa czynna do 31.10