Festiwal Wola Art

Ta dzielnica mało komu kojarzy się ze sztuką. A przecież ma artystyczne tradycje. Wskrzesza je Wola Art – festiwal nawiązujący do Biennale Rzeźby w Metalu z 1968 roku.

Publikacja: 20.10.2010 17:10

Instalacja „Krewne”, nad którą pracuje teraz Kasia Fudakowski, stanie w alei Prymasa Tysiąclecia (od

Instalacja „Krewne”, nad którą pracuje teraz Kasia Fudakowski, stanie w alei Prymasa Tysiąclecia (od strony ul. Kasprzaka)

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

– Już nazwą czwartej edycji imprezy nawiążemy do słynnego wydarzenia sprzed czterech dekad – mówi Sylwia Szymaniak, która z Sarmenem Beglarianem jest kuratorem rozpoczynającego się w piątek festiwalu.

Biorąc jednak pod uwagę rozmach tamtej imprezy, zestawienie jest nieco na wyrost. – Mamy tego świadomość. Niemniej liczymy, że nasz festiwal rozpocznie dyskusję wokół pozostałych po tamtym wydarzeniu rzeźb – mówi Szymaniak.

A rozmowa jest potrzebna. Z kilkudziesięciu dawnych prac zostało kilkanaście. Część odnowionych stoi w pasie zieleni ul. Kasprzaka, część popada w ruinę przy ogrodzeniu parku Szymańskiego. Tylko najsłynniejsza – „Żyrafa” Władysława Frycza z ul. Górczewskiej – wkrótce może zostać objęta należytą opieką.

– Zabiegamy o to, by przenieść ją do parku Moczydło – zdradza Szymaniak.

To m.in. o tym, czy taka przeprowadzka to dobry pomysł, można będzie porozmawiać podczas towarzyszących festiwalowi debat. Jego główną częścią będą jednak wystawy.

Najważniejsza ekspozycja to „Idea formy” w pawilonie Luiza przy ul. Twardej 54. Zobaczymy tu między innymi rzeźby przedstawicieli awangardy: Kazimierza Malewicza, Katarzyny Kobro i Władysława Strzemińskiego.

W programie znalazły się też trzy plenerowe realizacje pod hasłem – „Przestrzeń. Rozwinięcie”. Do dawnego biennale najbardziej nawiązują „Krewne” Kasi Fudakowski. Na około trzy miesiące staną w podcieniach alei Prymasa Tysiąclecia (od strony Kasprzaka).

To instalacja kinetyczna, reagująca ruchem na „zaczepki” przechodniów. Składa się z monumentalnych, bo nawet i czterometrowych, rzeźb na pierwszy rzut oka przypominających bramy.

– Nie jest ważne, po której ich stronie staniesz – zawsze będziesz po „tej drugiej” – mówi tajemniczo artystka, która właśnie pracuje nad instalacją.

Ciekawym punktem programu są też z pewnością warsztaty „Cigue / Mono-Acts”. Poprowadzi je od wtorku sześciu młodych architektów z Francji. Efekt spotkań poznamy na koniec festiwalu, czyli 30.10. Będzie to praca wpisująca się w klimat dawnej kotłowni przy Ciołka, opuszczonego miejsca inspirującego twórców od kilku lat.

– Ze względu na roszczenia do nieruchomości na razie jednak nie ma szans na jej zagospodarowanie przez artystów – mówi Sarmen Beglarian.

Więcej o festiwalu organizowanym przez urząd dzielnicy i Fundację Polskiej Sztuki Nowoczesnej na stronie: [link=http://www.wola.art.pl]www.wola.art.pl[/link].

Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu