Norman Leto: Gdy zapis cyfrowy ustępuje przed pędzlem

W sopockiej Państwowej Galerii Sztuki Norman Leto sumuje swój dorobek malarski.

Aktualizacja: 14.03.2016 19:46 Publikacja: 14.03.2016 17:57

Nie nazywa się Norman Leto, to pesudonim. Ale jak wygląda Łukasz Banach, lat 35, artysta niezależny i wszechstronny (wideo, film, malarstwo, literatura)? Otóż z daleka przypomina kostkę cukru, a im bliżej się doń podchodzi, tym bardziej płaszczy się i rozmywa...

Taki metaforyczno-prześmiewczy autoportret zaprezentował Leto w Sopocie. Jednak komputerowo wygenerowany filmowy obraz, jak zwykle u tego autora będący mieszanką ironicznego autokomentarza i zjawisk popkultury, to jedynie aneks do najważniejszej części wystawy. Tę zaś stanowi malarstwo. Czy przedstawiony zestaw płócien wolno nazwać retrospektywą? Raczej podsumowaniem ostatniej dekady. W tym czasie Leto przeszedł niemałą ewolucję. Samouk, sobie tylko ją zawdzięcza. Nie trzyma się żadnej konwencji, żegluje, że zrobię aluzję do jego znakomitego debiutanckiego filmu „Sailor", po historii malarstwa jak po morzu.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku