W odpowiedzi na działania ABW powstał Komitet Obrony Wolności Słowa

Po artykule, w którym "Rzeczpospolita" ujawniła, że to sama ABW złożyła doniesienie do prokuratury w sprawie strony AntyKomor.pl, dziennikarka Edyta Żyła, twórca strony Robert Frycz i mecenas Bartosz Kownacki powołali Komitet Obrony Wolności Słowa

Publikacja: 06.06.2011 14:45

W odpowiedzi na działania ABW powstał Komitet Obrony Wolności Słowa

Foto: W Sieci Opinii

Warszawa, dn. 06.06.2011 r.

Komunikat prasowy

w sprawie dzisiejszej publikacji Rzeczpospolitej dotyczącej okoliczności wszczęcia śledztwa dotyczącego strony internetowej www.AntyKomor.pl

Jak ustaliła Rzeczpospolita, ściganie Roberta Frycza, twórcy satyrycznej strony   internetowej www.AntyKomor.pl, rozpoczęło się z inicjatywy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jak poinformował Prokurator Generalny Andrzej Seremet, "to ABW złożyła w tej sprawie doniesienie do prokuratury w Tomaszowie Mazowieckim, bez tego tej sprawy by nie było".

W świetle powyższych ustaleń nie ulega wątpliwości, iż to ABW, powołana do ścigania najpoważniejszych przestępstw, zagrażających bezpieczeństwu państwa, była inicjatorem całej akcji wymierzonej w studenta prowadzącego satyryczną stronę punktującą wpadki prezydenta Bronisława Komorowskiego. To ABW, powołana do zwalczania przestępczości zorganizowanej, terrorystycznej, wysłała o godzinie 6 rano ośmiu uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy do mieszkania Roberta Frycza (na zdjęciu - red.). To ci agenci, udając życzliwych kolegów, namawiali twórcę strony, by dla własnego dobra lepiej ją jak najszybciej zamknął. Oni również – niezgodnie z prawdą - poinformowali studenta, że sprawa została wszczęta z zawiadomienia osoby postronnej, a ABW była jedynie wykonawcą czynności zleconych jej przez prokuraturę.

Zdumiewa i przeraża taka postawa funkcjonariuszy ABW, którzy – jak należy przypuszczać – nie udzielali tychże złotych rad z własnej inicjatywy. Wtargnięcie do domu studenta zdaje się być elementem szeroko zakrojonej, ogólnopolskiej akcji, wymierzonej w wolność słowa. Niemal codziennie do opinii publicznej trafiają informacje o kolejnych zatrzymaniach za transparenty zawierające krytykę premiera lub prezydeta. Dzisiejsze doniesienia Rzeczpospolitej nie pozostawiają wątpliwości, że dodatkowo mamy do czynienia z inwigilacją Internetu przez służby specjalne. W świetle powyższego należy wątpić, iż odbywa się to bez zgody i poza wiedzą Premiera Donalda Tuska, który bezpośrednio nadzoruje służby specjalne w naszym kraju.

W tej sytuacji, w akcie protestu przeciwko tłumieniu wolności słowa, zadecydowaliśmy o powołaniu Komitetu Obrony Wolności Słowa, który będzie reagował zawsze wtedy, gdy dochodzić będzie do zamachu na prawo do wyrażania własnych poglądów czy krytyki władzy. Będziemy monitorować przebieg postępowań wymierzonych w osoby mające odwagę prowadzić wolne i niezależne strony internetowe lub wywieszać niewulgarne, ale zawierające krytyczne treści, transparenty. Będziemy wspierać wszystkie te osoby, które stały się bądź staną w przyszłości – ofiarami bezprawnych działań ze strony instytucji państwa.

Ponadto uprzejmie informujemy, iż jutro odbędzie się organizowana przez nas konferencja prasowa w siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa przy ul. Marszałkowskiej 7, na której szerzej odniesiemy się do zaistniałej sytuacji i poinfomujemy o krokach, jakie w przyszłosci podejmować zamierza Komitet.

Z poważaniem,

Edyta Żyła, Robert Frycz, Bartosz Kownacki

Komitet Obrony Wolności Słowa

Warszawa, dn. 06.06.2011 r.

Komunikat prasowy

Pozostało 99% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości