Dowództwo Sił Powietrznych tych 16 miesięcy (po katastrofie 10 kwietnia - red.) nie zmarnowało. Wprowadziliśmy wiele istotnych zmian, które wpływają na bezpieczeństwo lotów – mówił po spotkaniu rzecznik Sił Zbrojnych ppłk Robert Kupracz. - Został zmieniony regulamin lotów, różne instrukcje, pilot przed wykonaniem lotu analizuje go, tak, aby był on jak najbezpieczniejszy, zmienione zostały procedury dowodzenia statkami powietrznymi.

Pytany o ewentualne dymisje Kupracz odpowiedział:

Poczekajmy z decyzjami personalnymi w lotnictwie wojskowym, musimy się zapoznać z raportem.

Ciekawe, czy nowemu szefowi resortu obrony uda się przerwać nagminne stosowanie w polskiej armii taktyki „na przeczekanie”?