Prezes Paweł Kowal mówił w Opolu:
Chcemy pokazać jeszcze raz, że produkowanie billboardów i spotów za publiczne pieniądze (...) jest naruszeniem takich rzetelnych zasad gry na rynku politycznym. Apeluję panie premierze, to jest dobra decyzja, niech działacze lokalni też nie wykorzystują środków publicznych na ich bezsensowne wydawanie.
Paweł Poncyljusz stwierdził:
Cieszymy się, że Donald Tusk już nie chce być na billboardach, ale nie mamy przekonania, że cała PO nie pojawi się na billboardach w całym kraju. Często finansowane są de facto przez budżet państwa, a więc przez podatników.
Poncyljusz nazwał koszyk wypełniony produktami spożywczymi "koszykiem Kaczyńskiego" i przekonywał: