Reklama

Sławomir Kopyciński odchodzi z SLD, Leszek Miller przeprasza jego wyborców

Jeszcze przed startem nowego parlamentu Sławomir Kopyciński, poseł SLD i szef świętokrzyskiego Sojuszu, zmienił barwy klubowe. Mimo niedowierzania Grzegorza Napieralskiego zasilił Ruch Palikota

Publikacja: 20.10.2011 14:27

Sławomir Kopyciński odchodzi z SLD, Leszek Miller przeprasza jego wyborców

Foto: W Sieci Opinii

Sławomir Kopyciński na wspólnej konferencji z Januszem Palikotem powiedział:

Decyzja, którą podjąłem, nie powinna nikogo dziwić. Jestem człowiekiem lewicy. A po wyborach miejsce ludzi lewicy jest w Ruchu Palikota. I zrobię wszystko, żeby ludzie lewicy przeszli wraz ze mną.

O kandydatach na szefa klubu SLD:

Nie wbijam noża w plecy Leszka Millera, wybór między Millerem a Kaliszem to wybór między dżumą a cholerą. Życzę koleżankom i kolegom z Sojuszu jak najlepiej, ale nie widzę żadnych szans i przyszłości dla tej formacji.

Leszek Miller na swojej konferencji stwierdził:

Reklama
Reklama

W polityce jak w małżeństwie, małżonkowie się rozwodzą, ale oboje ponoszą z tego tytułu straty. My ponieśliśmy straty, bo nasz klub został zmniejszony, chociaż waham się przed takim sformułowaniem, bo pan Kopyciński nie wstąpił do klubu SLD w tej kadencji. Ale straty pana Kopycińskiego są większe.

Dodał, że poseł Kopyciński mógł przed wyborami zdecydować, z jakiej listy chce startować.

Największe straty ponieśli wyborcy, albowiem w okręgu, w którym startował pan Kopyciński, głosowali na listę SLD. Gdyby wcześniej poinformował, że ma inne plany, mógłby od razu ubiegać się o mandat z listy Ruchu Palikota. (...) Chciałem więc przeprosić wyborców, którzy głosowali na listę SLD i innych kandydatów, którzy zapracowali na wynik tej listy, za pana Kopycińskiego.

Według Millera Kopyciński powinien oddać mandat poselski po zmianie ugrupowania - tak jak to zrobił wcześniej Palikot.

Pan Kopyciński powinien wziąć przykład ze swojego nowego guru i pójść dokładnie tym samym śladem. Zmienia barwę, to rezygnuje z mandatu. Janusz Palikot powinien być w tej sprawie konsekwentny i zachęcić swój nowy nabytek do takiego właśnie kroku.

Tomasz Machała w serwisie kampanianazywo.pl skomentował:

Reklama
Reklama

Oto co zobaczyliśmy za kulisami SLD: Leszek Miller z zaciętą twarzą wpatrywał się w telewizor z transmisją konferencji Palikota i Kopycińskiego. (...) Grzegorz Napieralski jeszcze 5 minut przed konferencją przekonywał reportera Wydarzeń, że Kopyciński nie przejdzie do Ruchu Palikota. Napieralski twierdził, że Kopyciński pojawi się na konferencji, ale powie, że zostaje w Sojuszu. Gdy Kopyciński ogłosił odejście, Napieralski wydawał się załamany.

I tak nieliczny klub SLD zmniejszył się do dwudziestu sześciu członków. Kto następny? A może czas na transfery w przeciwnym kierunku?

Sławomir Kopyciński na wspólnej konferencji z Januszem Palikotem powiedział:

Decyzja, którą podjąłem, nie powinna nikogo dziwić. Jestem człowiekiem lewicy. A po wyborach miejsce ludzi lewicy jest w Ruchu Palikota. I zrobię wszystko, żeby ludzie lewicy przeszli wraz ze mną.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Nie rozumiem przeciwników polityki historycznej
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Polska z bronią u nogi
Publicystyka
Marek Migalski: Wścieklica antyprezydencka
Publicystyka
Antonina Łuszczykiewicz-Mendis: Indie – trzecia droga między USA a Chinami?
Publicystyka
Karol Nawrocki będzie koniem trojańskim Trumpa w Europie czy Europy u Trumpa?
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama