Wojny w PO, czyli Donald Tusk w bojowym nastroju

Partia rządząca dzieli się na frakcje, a znaczący dawniej politycy zostali pozbawieni władzy. Jakie są plany Donalda Tuska? Na to pytanie próbują odpowiedzieć Andrzej Stankiewicz i Piotr Śmiłowicz w „Newsweeku”

Publikacja: 02.01.2012 13:26

Wojny w PO, czyli Donald Tusk w bojowym nastroju

Foto: W Sieci Opinii

Prezydent przecierał oczy ze zdumienia, słysząc od zaufanych działaczy Platformy, że obecna kadencja może być jego ostatnią. (...) Dlatego, że za cztery lata zarządcą imponującego prezydenckiego żyrandola może zechcieć zostać Donald Tusk. (...) To nie najleopiej wróży współpracy między Kancelarią Premiera a pałacem prezydenckim. Bez wątpienia konflikt między Tuskiem a Komorowskim będzie jednym z głównych motorów polskiej polityki w najbliższym roku. Ale niejednym w obozie władzy.

Co jest największym zagrożeniem dla partii rządzącej?

Kiedy Jarosław Kaczyński jest zajęty wycinaniem ziobrystów i Platformą nie zaprząta sobie głowy, największym zagrożeniem dla PO są tarcia wewnątrz rządu i partii. Tarcia są coraz silniejsze. (...) Dziś Tusk jest – bez tanich złośliwości nawiązujących do peruwiańskich orderów – jak słońce, wokół którego krążą wszyscy pozostali liderzy Platformy. 

Według dziennikarzy Donald Tusk obawia się utraty władzy:

Tworząc rząd, premier starał się osłabić tych, którzy zagrażali jego władzy. Powstał więc gabinet, który nie jest efektem najlepszych merytorycznych wyborów, ale wypadkową politycznych interesów Tuska wewnątrz Platformy. Bezwzględna rozprawa z szefami frakcji w PO to – jak mówią nam jej politycy – konsekwencja obsesyjnego przekonania Tuska, że w partii może powstać sojusz, który w razie politycznych turbulencji pozbawi go władzy.

Stankiewicz i Śmiłowicz kończą swój tekst słowami:

Otoczenie Tuska zdaje sobie sprawę, że w tej kadencji premier będzie się zużywał szybciej. Dlatego myśli o ucieczce do przodu. Jeśli dworzanie Tuska będą przekonani, że premier nie wygra kolejnej rządowej kadencji, to przygotują dla niego inny wariant. Może stanowisko w Parlamencie Europejskim? A może rzeczywiście ten imponujący żyrandol prezydenta?

 

Prezydent przecierał oczy ze zdumienia, słysząc od zaufanych działaczy Platformy, że obecna kadencja może być jego ostatnią. (...) Dlatego, że za cztery lata zarządcą imponującego prezydenckiego żyrandola może zechcieć zostać Donald Tusk. (...) To nie najleopiej wróży współpracy między Kancelarią Premiera a pałacem prezydenckim. Bez wątpienia konflikt między Tuskiem a Komorowskim będzie jednym z głównych motorów polskiej polityki w najbliższym roku. Ale niejednym w obozie władzy.

Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem