Premier już się publicznie wypowiadał, że dopuszcza zastosowanie emerytur częściowych. Więc pewien element elastyczności istnieje. Ale trudno jednak negocjować w sprawie demografii. A mam wrażenie, że niektórym osobom wydaje się, że zmiany demograficzne, jakie będą zachodzić w Polsce przez najbliższych 25 lat, są do negocjowania. (...) To tak jakbyśmy w Polsce chcieli negocjować, aby już nigdy więcej nie było tutaj zimy. Bo śnieg nam odstrasza turystów. A my byśmy chcieli, żeby było ciepło jak w Hiszpanii. Przecież takie negocjacje nie wchodzą w rachubę.
Na temat zmian w Polsce:
Bo to jest obiektywny proces klimatyczny. I taki sam proces, tyle że demograficzny, czeka Polskę w najbliższych latach. Żyjemy dłużej i rodzi się nas mniej, a zatem zjawisko starzenia się polskiego społeczeństwa jest nieuniknione i nieodwracalne. A my musimy umieć już dzisiaj odpowiedzieć na pytanie - jak sobie z tym poradzić. Po to żeby być Polakiem mądrym przed szkodą, a nie po szkodzie.
Bielecki mówi o sprzeciwie PSL:
Koalicjant być może ma krótkoterminowe spojrzenie na politykę. Chociaż dla mnie ta kwestia jest trudna do zrozumienia, bo o nieuchronnych zmianach demograficznych, jakie nas w Polsce czekają, premier mówił wyraźnie w exposé. I za tym exposé głosowali nie tylko posłowie Platformy, ale też Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wydawało się więc, że istota tej zmiany jest podżyrowana przez obie partie. Bo po to się zawiera koalicję, żeby realizować cele, które są w długookresowym interesie obywateli i są nieuchronne. Rzecz w tym, że teraz możemy te zmiany wprowadzać stopniowo i stosunkowo bezboleśnie.