W rozmowie z polskatimes.pl Zalewski zauważa:
O ile politycy mogą podejmować decyzję o tym, żeby nie przyjeżdżać na Ukrainę, to decyzja o tym, by przenieść Euro, jest nie do zrealizowania.
Były przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych (najpierw z ramienia PiS i po przejściu do Platformy, choć w tej kadencji musiał ustąpić Grzegorzowi Schetynie) twierdzi, że oświadczenie prezesa PiS:
To rzeczywiście jest wolta. Do tej pory PiS zawsze wspierał politykę wciągania Ukrainy i Ukraińców do Unii Europejskiej, a taką politykę prowadzili rząd i prezydent. Wspólne mistrzostwa Europy były przecież mocno promowane przez Jarosława Kaczyńskiego w czasach, kiedy sprawował urząd premiera. Obok głównego, sportowego znaczenia miały także charakter polityczny, gdyż pokazywały jedność Warszawy i Kijowa w drodze Ukrainy na Zachód. Taka była również polityka śp. Lecha Kaczyńskiego. Teraz Jarosław Kaczyński jednym ruchem to wszystko przekreślił.
I dodaje: