Wojciech Wybranowski w serwisie Facebook zauważa:
Wojewódzkiego i Figurskiego w obronę wzięli Stasiński, Lis i pewien infantylny koleś z tefałenu niejaki Kużniar. A "Gazeta Wyborcza" ogłosiła "Wszyscy jesteśmy Wojewódzkimi i Figurskimi". Naprawdę mnie ten coming out cieszy. Bo Wojewódzki broniąc swojego chamstwa twierdził, że zachował się w sposób typowy dla grupy Polaków. Teraz już wiadomo - której.
Wywiązała się dyskusja:
Anna Streżyńska:
Lubię takie sformułowania. Niedawno jeden z marszałków województw na wielkiej gali stwierdził, że "wszyscy mieliśmy dziadków w Wermachcie". W ten sposób mniejszość zaczyna rządzić większością i twierdzić, że jest normą.