Jeszcze mam sporo czasu, żeby popracować w obecnej kadencji. Byłoby arogancją, gdybym teraz składał takie deklaracje. Moją pracę na bieżąco oceniają wyborcy. Słyszałem, że niektórzy politycy już dzisiaj się ścigają w zapowiedziach, że wystartują w wyborach prezydenckich za trzy lata. W moim przekonaniu jest to tylko wynik walki o prymat po prawej bądź lewej stronie sceny politycznej. Ja jeszcze czuję, że dwa lata temu wygrałem i to mnie mobilizuje do pracy.

Prezydent nie zgodził się ze stwierdzeniem, że na drodze do ponownej wygranej może stanąć reforma emerytalna:

Sondaże w tej kwestii są dla mnie łaskawe, ale to dobry i ważny przykład na to, że nie działam pod publiczkę, wyłącznie z myślą o sondażach i przyszłych wyborach. Bo gdyby tak było, wzorem moich poprzedników, odrzuciłbym tę potrzebną, ale niepopularną reformę. Każdy prezydent stoi przed taką pokusą. Polska musi jak najszybciej znaleźć lek na trwający od lat kryzys demograficzny. Fragmentem odpowiedzi na to jest reforma systemu emerytalnego. Tak też robi cała Europa – warto o tym pamiętać.