Ktoś, kto okazał się być niezbyt dobrym ministrem skarbu państwa, przedstawicielem rządu nadzorującym strategiczne spółki kraju, nie powinien być predestynowany do tego, żeby być szefem strategicznej spółki państwa. Jeśli tak się dzieje, to jest to bardzo złe. To źle rokuje firmie, jakiej będzie przewodził Grad. Owoce jego działania poznamy jednak za jakiś czas.

Naimski dodaje:

To jest złudne, to jest iluzja i zły kierunek. Najważniejszymi spółkami w Polsce nie mają się zajmować znajomi premiera. Znajomość szefa rządu nie gwarantuje powodzenia danej spółce. Powodzenie jest gwarantowane przez rzetelny i kompetentny zarząd, w szczególności prezesa. Gdyby ktoś publicznie przyznał, że Grad otrzymał nominację, ponieważ ma dobrą pozycję przy premierze, to będzie fatalnie świadczyło o mechanizmach wyłaniania kandydatów na ważne stanowiska w Polsce.