Miejmy nadzieję, że Euro trochę odmieniło nasze dusze i wlało w nie odrobinę optymizmu. Ja tam specjalnych złudzeń nie mam. Tyle już było w Polsce przełomów i były naprawdę dramatyczne wydarzenia, które wydawało się, że odmienią nas Polaków i w niczym nie odmieniły, a niektórych nawet odmieniły na gorsze...

I dodał:

Jestem zadowolony, jak patrzę na dzisiejszą Polskę i na tę sprzed 20 lat, to nie ma co porównywać. Trzeba się cieszyć tym co jest.

Zapytany o plany organizacji kolejnej wielkiej imprezy sportowej, odpowiedział:

Ależ oczywiście, że warto. Tak jak polska prezydencja w UE pokazała, że mamy tysiące sprawnych urzędników, tak wolontariusze (na Euro – red.) pokazali, że mamy całe legiony młodych, zdolnych, znających języki Polaków, którzy potrafią zorganizować wielką imprezę. Apetyt rośnie w miarę jedzenia.