Marcin Kacprzak: Blogerzy – stado owiec zaganiane przez psy

Zdaniem autora bloga „Nie wierzę politykom” użytkownicy blogosfery "znaleźli się pod ścianą, choć niewielu chce się przyznać". Nie mogą przebić się przez „płytką warstewkę tego, co wypływa z telewizora i z internetu” do jądra polityki

Publikacja: 07.07.2012 16:01

Marcin Kacprzak: Blogerzy – stado owiec zaganiane przez psy

Foto: W Sieci Opinii

Marcin Kacprzak w salonie24.pl pisze:

Opisywanie polskiej polityki nie ma sensu. (…) Bo co my opisujemy? Polską politykę? Nie. My opisujemy jej wierzchnią warstwę. Bardzo płytką warstewkę tego co wypływa z telewizora i z internetu.

I zauważa:

Polska polityka doszła do takiego stopnia degeneracji, że wszelkie próby jej logicznego analizowania muszą skończyć się ciężkim fiaskiem. No bo ile jeszcze można napisać tekstów o tym, że Kaczyński znów coś tam powiedział albo że Niesiołowski znów zachował się jak świnia? Pewnie, możliwości kreatywne ludzkiej istoty są duże, a media przecież dostarczają dzień w dzień ogromną ilość paliwa do tej naszej pisaniny.

Kacprzak kontynuuje:

Dla polityków to nasze zniechęcenie z jednej strony, albo uparte dalsze opisywanie tego falsyfikatu widocznego w mediach z drugiej, jest na rękę. Bowiem czy tak czy siak to i tak nasze strzały do nich nie dolatują. Oni czują się bezpiecznie, bo my nie mamy sił ani środków, aby zajrzeć temu potworowi pod maskę. A tam tak naprawdę dzieją się rzeczy ważne i dla nas kluczowe.

Bo owszem, mogę sto razy zapytać na swoim blogu czemu Pawlak podpisał tak niekorzystną umowę gazową. Tak, ale Pawlak może sto razy zbyć mnie wyniosłym milczeniem i ja będę musiał się z tym faktem pogodzić. Ze spuszczoną głową będę musiał się wówczas zająć tym, co mi wolno – czyli np. pisaniem kolejnego tekstu o tym jak to Tusk źle rządzi i mi się to nie podoba.

Kacprzak konkluduje:

Wydaje mi się, że powinno nastąpić jakieś przewartościowanie polskiego politycznego blogowania. Mówię za siebie oczywiście, ale wydaje mi się że w tej chwili przypominamy stado owiec zaganianych z kilku stron przez psy w kierunku dowolnie przez nich wybranym. Jak to przewartościowanie miałoby wyglądać? Nie wiem. Skąd mam wiedzieć. Myślę jednak, że powinniśmy na początek sobie to wszystko wyraźnie uświadomić, a to jak wiadomo jest zawsze pierwszy, dobry krok do uzdrowienia.

Naszym zdaniem uzdrowienia wymaga przede wszystkim sama polityka.

Marcin Kacprzak w salonie24.pl pisze:

Opisywanie polskiej polityki nie ma sensu. (…) Bo co my opisujemy? Polską politykę? Nie. My opisujemy jej wierzchnią warstwę. Bardzo płytką warstewkę tego co wypływa z telewizora i z internetu.

Pozostało 90% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości