Tomasz Sakiewicz: Została przekroczona krytyczna granica społecznej cierpliwości

Czy czas Donalda Tuska się kończy? Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" jest przekonany, że Tuska już nic nie uratuje

Publikacja: 16.10.2012 10:00

Tomasz Sakiewicz: Została przekroczona krytyczna granica społecznej cierpliwości

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Dziennikarz zastanawia się jak wiele pracy będzie trzeba włożyć w odbudowanie wizerunku premiera:

Z całą pewnością obóz Donalda Tuska wykona w najbliższych dniach ogromny wysiłek, by pokazać, że nie jest on jeszcze politycznym trupem. Pojawią się pewnie sondaże poprawiające dotychczasowe notowania premiera. Nie zmieni to jednak faktu, że teflonowy szef rządu znalazł się na równi pochyłej i może co najwyżej hamować jazdę ku ziemi. Powody utraty poparcia dla lidera Platformy są dwa, ale obydwa bardzo ważne.

I dodaje, że Tusk zmienił swoją retorykę:

Została przekroczona krytyczna granica społecznej cierpliwości. Premier, który cały czas wzywał do oszczędności i tłumaczył, że nie ma kryzysu, teraz wzywa do wydawania pieniędzy, lamentując nad czarną dziurą w gospodarce. Ten test jest zbyt surowy intelektualnie nawet dla mieszkańców zielonej wyspy.

Sakiewicz zwraca uwagę, że nawet "GW" zaczyna krytykować premiera:

Brak spójnego przekazu to jednak nic w porównaniu z kompromitującymi doniesieniami mediów. (...)  Z dużą radością czytałem najnowsze odkrycie pisma Adama Michnika, że bałtycka gazrura zablokuje nam port w Świnoujściu. Piszemy o tym od kilku lat i właśnie dziennikarze „GW" doszli do tego samego wniosku, co my. Pytanie, dlaczego do niego doszli? Tego nie wiem.

Czy los Tuska jest już przesądzony?

Wiem jednak, że zgodne do niedawna zarządzające Polską kondominium przeżywa trudne chwile. Berlin, a wraz z nim obóz premiera, chce Europy zjednoczonej pod swoim przewodem, a Rosja tego absolutnie nie chce. Do tego jeszcze rząd planuje wydobywać masowo gaz łupkowy, a to najbardziej stoi Moskwie ością w gardle. Tusk był dzieckiem politycznym małżeństwa, które się sypie. Wyraźnie poszedł za panią matką. Putin zamierza mu za to dać solidnego kopniaka. Jego jedyną troską jest to, jak wyrzucić Tuska tak, by ktoś nieodpowiedni nie przejął steru rządów w Polsce. To jednak dla szefa PO nie będzie miało już dużego znaczenia. Jego los jest przesądzony.

Dziennikarz zastanawia się jak wiele pracy będzie trzeba włożyć w odbudowanie wizerunku premiera:

Z całą pewnością obóz Donalda Tuska wykona w najbliższych dniach ogromny wysiłek, by pokazać, że nie jest on jeszcze politycznym trupem. Pojawią się pewnie sondaże poprawiające dotychczasowe notowania premiera. Nie zmieni to jednak faktu, że teflonowy szef rządu znalazł się na równi pochyłej i może co najwyżej hamować jazdę ku ziemi. Powody utraty poparcia dla lidera Platformy są dwa, ale obydwa bardzo ważne.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości