Piotr Gliński: Najwyższą formą uznania jest przemilczanie

Profesor socjologii, na podstawie swoich doświadczeń jako kandydata opozycji na premiera rządu technicznego, zastanawia się nad funkcjonowaniem polskich mediów

Publikacja: 15.11.2012 09:15

Profesor Piotr Gliński jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na szefa ponadpartyjnego rządu

Profesor Piotr Gliński jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na szefa ponadpartyjnego rządu

Foto: PAP/serwis codzienny, Radek Pietruszka Rad Radek Pietruszka

Piotr Gliński na swoim profilu społecznościowym przyznaje:

Chyba na stare lata zostanę socjologiem mediów. Po sześciu tygodniach doświadczeń z polskimi mediami mam bogaty materiał empiryczny. Skala pomysłów manipulacyjnych jest zaiste imponująca.

I dodaje:

Pomysłem wiodącym jest anihilacja konkurenta politycznego. Jak dobrze wypadniesz w rozmowie z dziennikarzem albo na zdjęciu, materiał się nie ukazuje albo pojawia się w formie chwilowej i szczątkowej. Najwyższą formą uznania jest przemilczanie. Świetne debaty merytoryczne Prawa i Sprawiedliwości na temat bezrobocia, problemów samorządów, czy wczorajsza o degradacji polskiej wsi – a przypominam, że debata stanowi sól demokracji – nie istnieją w polskich mediach.

Bo, wicie–rozumicie, nie ważne kto jak głosuje. Ważne kto liczy głosy…

Piotr Gliński na swoim profilu społecznościowym przyznaje:

Chyba na stare lata zostanę socjologiem mediów. Po sześciu tygodniach doświadczeń z polskimi mediami mam bogaty materiał empiryczny. Skala pomysłów manipulacyjnych jest zaiste imponująca.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości