Bezradność radykalnych feministek

Feministki zaatakowały prymasa Belgii. Ten je zignorował.

Aktualizacja: 24.04.2013 16:07 Publikacja: 24.04.2013 14:35

Bezradność radykalnych feministek

Foto: Reporter, Adam Guz Adam Guz

Istnieje w internecie bardzo  ważna i pożyteczna dewiza (niestety rzadko stosowana): "nie karmić trolla". Chodzi oczywiście o to, by osobnikom, którzy czerpią przyjemność z prowokowania złości innych internautów i zwracania na siebie uwagi, nie pozwolić na realizację swoich planów: a więc ignorować, lub zlekceważyć. Jednym z najbardziej jaskrawych odpowiedników trolli w życiu publicznym jest niewątpliwie FEMEN, czyli grupa feministek, które walczą z patriarchatem i traktowaniem kobiet jako przedmioty seksualne poprzez... pokazywanie piersi (tak na marginesie, trudno byłoby wymyślić bardziej kompromitującą karykaturę ruchu feministycznego i kobiet w ogóle niż rozhisteryzowane, agresywne dziewczyny, których jedynym "argumentem" są nagie piersi i namalowane na nich nic nieznaczące slogany).

Wzór tego, jak powinno się reagować na prowokacje feministycznych trolli dał wczoraj prymas Belgii, abp Andre-Joseph Leonard, którego uniwersytecki wykład "odwiedziły" trzy rozebrane dziewczyny. Sprawę na Facebooku opisali świadkowie zdarzenia.

Skąpo odziane aktywistki z grupy feministycznej FEMEN wtargnęły na konferencję organizowaną na uniwersytecie w Brukseli. Podczas niej, demonstrantki oblały wodą arcybiskupa Mechelen-Brukseli, Andre-Jospeha Leonarda. Kapłan nie zareagował i nawet nie popatrzył na aktywistki. Protest miał dotyczyć homofobii. Na koniec demonstracji, arcybiskup wstał i ucałował obrazek Maryi.

 

A dzięki niezwykle dzielnym dziewczynom, "patriarchat" trzęsie się zapewne w posadach, a homofobia została poskromiona.

Istnieje w internecie bardzo  ważna i pożyteczna dewiza (niestety rzadko stosowana): "nie karmić trolla". Chodzi oczywiście o to, by osobnikom, którzy czerpią przyjemność z prowokowania złości innych internautów i zwracania na siebie uwagi, nie pozwolić na realizację swoich planów: a więc ignorować, lub zlekceważyć. Jednym z najbardziej jaskrawych odpowiedników trolli w życiu publicznym jest niewątpliwie FEMEN, czyli grupa feministek, które walczą z patriarchatem i traktowaniem kobiet jako przedmioty seksualne poprzez... pokazywanie piersi (tak na marginesie, trudno byłoby wymyślić bardziej kompromitującą karykaturę ruchu feministycznego i kobiet w ogóle niż rozhisteryzowane, agresywne dziewczyny, których jedynym "argumentem" są nagie piersi i namalowane na nich nic nieznaczące slogany).

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości