Echa policyjnej akcji przeciw kibolom

Wczorajszy poranek, policja wkracza do akcji. Zatrzymuje w Bydgoszczy, Warszawie i Poznaniu pseudokibiców. Wśród zatrzymanych znajduje się też Piotr. S vel „Staruch” – obwieszczają media. Jak naprawdę wyglądały zatrzymania kiboli?

Publikacja: 11.05.2011 07:59

Echa policyjnej akcji przeciw kibolom

Foto: W Sieci Opinii

Bydgoszcz – 33 zatrzymanych, Warszawa i Poznań po 13 osób – w myśl realizacji słów premiera Tuska o tym, że „na stadionach żarty się skończyły”. Zatrzymani podejrzani są o łamanie przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych: bezprawne wtargnięcie na płytę stadionu, maskowanie twarzy, rzucanie przedmiotami w kierunku służb porządkowych i demolowanie wyposażenia stadionu.

Na antenie TVN 24 rzecznik KGP - Mariusz Sokołowski oraz rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy - Jan Bednarek mówili:

Osiem osób przyznało się do winy, wyraziło skruchę i wystąpiło o dobrowolne poddanie się karze - powiedział Jan Bednarek. Dodał, że w Warszawie zarzuty usłyszało 11 osób (dwóch potraktowano jako świadków), w tym "Staruch". - Został zatrzymany w wyniku akcji policyjnej, której szczegółów nie mogę zdradzić. Poszukiwania rozpoczęliśmy już o 6 rano - mówił Mariusz Sokołowski, rzecznik KGP.

Przesłuchanie pana Staruchowicza się skończyło. Usłyszał zarzut wbiegnięcia na murawę i został zwolniony. Zastosowano dozór policyjny - powiedział Jan Bednarek, rzecznik bydgoskiej prokuratury. Dodał, że podobnie zachowano się wobec innych osób z zarzutami.

Inną wersję wydarzeń prezentuje niezależna.pl

Rzekomo błyskawiczna akcja zatrzymania Piotra Staruchowicza, kibica Legii Warszawa, w rzeczywistości wyglądała dość groteskowo. A przesłuchanie trwało niewiele ponad pół godziny. „Staruch” w towarzystwie adwokata sam szedł zgłosić się na policję. Byli już na parkingu stołecznej komendy, gdy czterech funkcjonariuszy rzuciło się, aby w bohaterskiej akcji i z narażeniem życia „zatrzymać” Staruchowicza. Jak dowiedział się portal Niezależna.pl - Piotr Staruchowicz został już przesłuchany. Postawiono mu jeden zarzut - naruszenia ustawy o imprezach masowych. Chodzi o wbiegnięcie na murawę stadionu w Bydgoszczy po finale Pucharu Polski. - Mój klient zapewnia, że nie popełnił tego czynu. Złożył stosowne wyjaśnienia - mówi Niezależnej.pl mecenas Mikołaj Wojciechowski, obrońca Staruchowicza. Przesłuchanie trwało niewiele ponad pół godziny. Najprawdopodobniej zostanie zastosowany dozór policyjny.?

Na nowymekranie.pl bloger Dzida podsumowuje:

"Staruchowi" gratuluję darmowej sławy. Teraz wszyscy wiedzą, kto to zacz oraz znają jego miejsce na mapie wrogów "sił jasności" - gdzieś pomiędzy Kaczyńskim i Bin Ladenem. Panu Premierowi gratuluję dobrego samopoczucia, z przeprowadzenia akcji, która nic nie wnosi (poza zamieszaniem). Zresztą, publicznie to pan Tusk ma zawsze dobre samopoczucie, choć jak mówił mi jeden z platformersów (z opcji Schetyny), za kulisami już nie jest taki rozluźniony (szczególnie ostatnio). A teraz słowo - do "Starucha". Piotr - walnij się sam w cymbał czasami. Chyba wiesz dobrze, że ta władza to są skończeni amatorzy, którzy strasznie boją się tego, żeby nie być ośmieszeni. Jeśli więc chodzi Ci o prywatny rozgłos, to wybrałeś niezły sposób. Ale tego, że dostarczasz pretekstu takim niedojdom jak te typki z PO do jakiejś dętej dintojry - tego nie daruję. Już prędzej zostanę kibicem "Dynama Moskwa"...?

Idziemy o zakład, że gdyby do podobnych akcji doszło za rządów PiS, wszelkie autorytety stanęłyby murem za kibolami, tłumacząc to walką o swobody obywatelskie.

Bydgoszcz – 33 zatrzymanych, Warszawa i Poznań po 13 osób – w myśl realizacji słów premiera Tuska o tym, że „na stadionach żarty się skończyły”. Zatrzymani podejrzani są o łamanie przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych: bezprawne wtargnięcie na płytę stadionu, maskowanie twarzy, rzucanie przedmiotami w kierunku służb porządkowych i demolowanie wyposażenia stadionu.

Na antenie TVN 24 rzecznik KGP - Mariusz Sokołowski oraz rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy - Jan Bednarek mówili:

Pozostało 85% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości