PO dzięki swoim wpływom w KRRiT osiągnęła w mediach publicznych to, czego chciała. Myślę tu głównie o wyeliminowaniu z TVP wszystkich dziennikarzy i audycji o wrażliwości konserwatywnej, które Platformie kojarzyłyby się z PiS. Ta czystka była niespotykana w dziejach TVP. W ciągu kilku miesięcy wyeliminowano kilkanaście programów i nazwisk kojarzących się z takimi poglądami. Zaskakujące tym bardziej, że interesy PO, PSL i SLD są realizowane przez koalicję tych partii w mediach publicznych bez większych przeszkód.
Poseł PiS zgadza się, że w ostatnich działaniach PO chodzi głównie o walkę z SLD o lewicowych wyborców.
Rzeczywiście, w widoczny sposób PO ostrze walki wyborczej kieruje przeciw SLD. Stąd też transfery, które czynią ją partią centrolewicową. Mam jednak w pamięci to, że rzekomo konserwatywny Bronisław Komorowski stworzył dziś w swojej kancelarii najbardziej lewicowy ośrodek władzy w Polsce. Jeszcze zanim został prezydentem, był w PO jednym z najgorętszych zwolenników koalicji Platformy z SLD.
Sellin odnosi się też do decyzji ministra skarbu Adama Grada. Rząd uznał, że wszystkie wydatki powyżej 200 tys. zł z budżetu TVP muszą mieć zgodę ministra.
Dziwię się, że inni w ogóle nie robią wokół tego awantury! Co by się działo, gdyby zrobił to minister z PiS?! Ta zmiana w statucie TVP jest czymś niebywałym! Oznacza to po prostu ingerencję polityka rządu w sprawy programowe! 200 tys. zł w TVP wydaje się niekiedy nawet na jednorazowe produkcje telewizyjne. Platforma i minister Grad kontrolują już TVP dzięki tej zmianie w statucie. Do dwóch patologii: upartyjnienia i komercjalizacji PO dorzuciła trzecią - urządowienie.