Reklama

Czemu Tomasz Siemoniak? Bo ławka kadrowa w PO jest krótka

Wybór nowego szefa MON okazał się dla wszystkich zaskoczeniem. Zewsząd zaczęły napływać głosy zdumienia – czemu akurat on? Odpowiedź jest banalna: nie było nikogo innego

Publikacja: 01.08.2011 19:10

Czemu Tomasz Siemoniak? Bo ławka kadrowa w PO jest krótka

Foto: W Sieci Opinii

Tomasz Siemoniak w polityce był zawsze wice. Wiceminister, wicemarszałek województwa, wiceprezydent Warszawy – zauważa "Gazeta Wyborcza", kreśląc sylwetkę nowego ministra.

W wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” jeden z ministrów tłumaczy zaskakujący wybór:

Donald go wziął dlatego, że sprawdził się w MSWiA. Merytorycznie to bardzo poukładany człowiek.

Bardzo merytoryczny, spokojny i wyważony. Posłowie opozycji często atakują ministrów na posiedzeniach komisji i niektórzy reagują na to emocjonalnie. Siemoniak zawsze reagował spokojnie i cierpliwie wszystko tłumaczył – chwalił z kolei partyjnego kolegę poseł Łukasz Gibała.

To człowiek dużej kultury i ma w sobie coś takiego, że potrafi łagodzić obyczaje – mówi inny poseł PO.

Reklama
Reklama

Kompetencje Siemoniaka potwierdza Małgorzata Kidawa-Błońska, która spotykała się z nim na posiedzeniach komisji ds. mniejszości narodowych:

Wiele razy rozwiązywał konflikty dotyczące mniejszości romskiej.

Wśród głosów zachwytu partyjnych kolegów trudno usłyszeć odpowiedź na pytanie „czemu akurat on?”. Anonimowo przyznają jednak:

Tusk sięgnął po niego, bo ławka kadrowa w PO jest krótka.

 

Tomasz Siemoniak w polityce był zawsze wice. Wiceminister, wicemarszałek województwa, wiceprezydent Warszawy – zauważa "Gazeta Wyborcza", kreśląc sylwetkę nowego ministra.

W wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” jeden z ministrów tłumaczy zaskakujący wybór:

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Dotacje z KPO, czyli kot z wykręconym ogonem
Publicystyka
Marek Migalski: Andrzeja Dudy życie po życiu
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Porażka Donalda Trumpa. Chiny pozostają przy Rosji
Publicystyka
Wojciech Warski: Prezydent po exposé, przed zagraniczną podróżą
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Jak Polska w polityce międzynarodowej stała się statystą
Reklama
Reklama