Rostowski zapytany, czy Polacy powinni obawiać się kryzysu finansowego, odpowiedział:

Zarówno sytuacja w Stanach Zjednoczonych, jak i w strefie euro jest poważna i nie możemy udawać, czy sobie wmawiać, że tak nie jest. Jednak ponieważ wiedzieliśmy, że te zagrożenia mogą się zmaterializować, Polska została do nich naprawdę dobrze przygotowana.

Minister finansów stwierdził, że przygotowania trwają:

Przygotowujemy się już od półtora roku. Naszym pierwszym posunięciem było przygotowanie jesienią ubiegłego roku planu naprawy finansów publicznych, który te finanse naprawia najszybciej w całej Europie. Ta naprawa potrwa dwa lata, a jej skala jest ogromna – w ciągu dwóch lat otrzymamy 80 miliardów złotych oszczędności. Trzeba zaznaczyć, że 90 proc. działań potrzebnych do osiągnięcia tego celu zostało już podjętych, pozostaje jeszcze reguła wydatkowa dla samorządów.

To że polska gospodarka radzi sobie znakomicie, wiemy od dawna. Teraz dowiadujemy się, że rząd szykuje oszczędności po wyborach. Ciekawe, na czym będziemy oszczędzać? Znając życie - na drogach, szkolnictwie i służbie zdrowia.