Reklama

Roman Giertych: Współpraca z Andrzejem Lepperem była koniecznością

Roman Giertych w programie „Fakty po Faktach” zastanawiał się nad przyczynami tragicznej śmierci Andrzeja Leppera. Odniósł się też do informacji redaktora Tomasza Sakiewicza

Publikacja: 09.08.2011 09:22

Roman Giertych: Współpraca z Andrzejem Lepperem była koniecznością

Foto: W Sieci Opinii


Widziałem Andrzeja Leppera dwa tygodnie temu na procesie. Był w złej kondycji. Potwierdził wszystko to, o co go pytaliśmy w sprawie afery gruntowej - najważniejsze okoliczności zbierania haków na polityków opozycji.

Dwa tygodnie temu atakował Kaczyńskiego. Co spowodowało, że parę miesięcy temu Andrzej Lepper zdecydował się na zmianę frontu? To może mieć związek z okolicznościami jego śmierci – ocenił Giertych, nawiązując do doniesień redaktora Sakiewicza. - Jak zobaczyłem Ziobrę i innych członków PIS, którzy ronią krokodyle łzy nad trumną Leppera, to pomyślałem - "o tu coś musi być".

Jak znam Andrzeja Leppera, to aż trudno mi uwierzyć, że nawet największe długi mogły doprowadzić do takiej decyzji. Mogły być jedną z okoliczności – komentował informacje, że w biurze Samoobrony znaleziono dokumenty świadczące o tym, że kłopoty finansowe Leppera były znacznie większe, niż te powszechnie znane.

Reklama
Reklama

Giertych stwierdził, że współpraca z Samoobroną i Andrzejem Lepperem była koniecznością:

Kilkanaście miesięcy współpracy wymagało obrony przed groźnym koalicjantem - PIS. To na pewno był człowiek który reprezentował, czy chciał reprezentować tę część ludzi, która była wykluczona z przemian gospodarczych w Polsce i nie miała swojego reprezentanta.

Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama