Partie okopują się w tradycyjnym elektoracie

Publicyści nie przewidują niespodzianek podczas kampanii wyborczej. Będzie nudno i mało dynamicznie – politycy, zamiast atakować, przystąpią do wojny pozycyjnej

Publikacja: 10.08.2011 20:25

Partie okopują się w tradycyjnym elektoracie

Foto: W Sieci Opinii

PO nie będzie się chwalić tym, co osiągnęli, a SLD będzie się chwalić liderem. Obawiam się, że oba pomysły są tak samo słabe - ocenił Tomasz Terlikowski. - Ja mam obawę, że partie okopały się, że starzy posłowie chcą się utrzymać i bezpieczniej jest nie wpuścić nikogo nowego na listy. Szczególnie to widać w PIS. Ruch "Gazety Polskiej" tworzy naturalnych liderów. To naturalne zagłębie do wyławiania posłów. Nauczyciele, przedsiębiorcy - bardzo dynamiczni i chcący działać i zgadzający się z PIS. Ale struktury lokalne są wrogo nastawione. Struktury wiedzą, że ich wpuszczenie oznacza ich osłabienie, to widać w PIS, ale i w innych partiach.

Terlikowski zauważył też, że próba „zapateryzacji” SLD to fikcja, a partia ta może zawalczyć tylko o twardy postpezetpeerowski elektorat.

Grzegorz Kajdanowicz z TVN24 ocenił sytuację w SLD:

Partia ma być zwarta. Napieralski nie może dopuścić do tego, żeby wyrosła mu konkurencja. Widział, co się stało z Millerem, co się stało z Olejniczakiem.

Odnosząc się do dotychczasowych wydarzeń kampanii wyborczej, Kajdanowicz powiedział: 

Temperatura w kampanii nie jest zbyt wysoka. Bo jeżeli zajmujemy się tym, kto się czym chwali, to nie są spory cywilizacyjne, które rozstrzygną kto wygra wybory, a kto nie.

Cisza przed burzą?

PO nie będzie się chwalić tym, co osiągnęli, a SLD będzie się chwalić liderem. Obawiam się, że oba pomysły są tak samo słabe - ocenił Tomasz Terlikowski. - Ja mam obawę, że partie okopały się, że starzy posłowie chcą się utrzymać i bezpieczniej jest nie wpuścić nikogo nowego na listy. Szczególnie to widać w PIS. Ruch "Gazety Polskiej" tworzy naturalnych liderów. To naturalne zagłębie do wyławiania posłów. Nauczyciele, przedsiębiorcy - bardzo dynamiczni i chcący działać i zgadzający się z PIS. Ale struktury lokalne są wrogo nastawione. Struktury wiedzą, że ich wpuszczenie oznacza ich osłabienie, to widać w PIS, ale i w innych partiach.

Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji