Niedawno podczas prezentacji telewizji PO nie zadziałał dźwięk. Jeszcze wcześniej, w 2010 roku podczas prezentacji strony internetowej Bronisława Komorowskiego obecni goście zamiast witryny ujrzeli napis „nie odnaleziono serwera”. Przedstawicielka sztabu skomentowała to krótko:

To jakiś atak.

Złośliwość rzeczy martwych znów dała znać o sobie. Gdy przedstawiciele Platformy chcieli pochwalić się nagraniem związanym z wygranym procesem wyborczym z PIS, film się zaciął.

Film pokażemy na końcu. Technika jest naszą najsłabszą stroną, a szczególnie ten komputer, który stoi w rogu tej sali – powiedziała z uśmiechem Małgorzata Kidawa-Błońska.

Nie wiemy, jak Państwo, ale my nie ufamy partii, która chcąc rządzić niemal 40-milionowym narodem nie potrafi znaleźć fachowca do obsługi zwykłego PC-ta. Ale gratulujemy osobie, która przewidziała, że komputer spłata figla i zawczasu wysłała go... do kąta.