Następuje zmęczenie ofertą polityczną - mówił w TVN24 Antoni Dudek. - Będziemy mieli bardzo niską frekwencję wyborczą. Ludzie nie znajdują ugrupowania, które by im odpowiadało. Polacy są znani z dużej niecierpliwości politycznej. Polska jest jednym z krajów o najniższej frekwencji w krajach demokratycznych. Frekwencja wśród młodzieży niższa niż dorosłych. To kwestia kryzysu polskiej szkoły. Nie uczy, nie wychowuje do demokracji. Chodzi o to żeby uświadamiać młodym ludziom, że demokracja jest pewną wartością, którą można stracić.
Dudek wyraził też swoją opinię na temat okręgów jednomandatowych w wyborach do Sejmu.
Nie kryję, że to mnie cieszy. To jest pewna szansa. Powstała możliwość dojścia do polityki ludzi, którzy nie mają układów partyjnych. Ja wierzę, że tam się dostaną ludzie rozsądni i będą blokowali rzeczy forsowane przez politstabilność w Sejmie. Niech ich tam będzie 20-30 procent i to już będzie głos odczuwalny.
Gość zauważył również, że w rankingach zaufania społecznego zawodowy polityk plasuje się na poziomie niewykwalifikowanego robotnika.
Polityk - nie brzmi dumnie - ocenił krótko Grzegorz Kajdanowicz.