Reklama
Rozwiń

Czy PO ukarze posłów, którzy głosowali za zakazem aborcji?

Po odrzuceniu przez Sejm obywatelskiego projektu ustawy całkowicie zakazującego przerywania ciąży nie cichną głosy, że posłowie PO głosujący za przyjęciem projektu zostaną dyscyplinarnie ukarani

Publikacja: 02.09.2011 11:00

Czy PO ukarze posłów, którzy głosowali za zakazem aborcji?

Foto: W Sieci Opinii

A wszystko przez wprowadzenie przez klub PO dyscypliny. W instrukcji dla posłów władze napisały: „Głosujemy wniosek o odrzucenie”. Mimo że do tej pory w sprawach światopoglądowych Platforma dyscypliny nie zarządzała.

Iwona Śledzińska-Katarasińska potwierdziła, że w trakcie tego głosowania była wprowadzona dyscyplina klubowa:

Większość posłów naszego klubu prosiła o dyscyplinę, ponieważ dla części kolegów było to swego rodzaju alibi, mogli mieć obawy, czy strach przed opinią najbliższego środowiska - dlatego uznali, że łatwiej będzie zagłosować, jak będzie dyscyplina.

Posłanka PO zapowiedziała:

Część naszych posłów zagłosowała odmiennie od rekomendacji prezydium klubu PO, a ponieważ była to sytuacja, która dotyczy całego klubu, to na najbliższym posiedzeniu klubu - w środę 14 września - zdecydujemy, czy te osoby powinny podlegać jakiejś karze regulaminowej, czy też nie. To kwestia lojalności i pewnej solidarności w obrębie klubu. Ja się nie podejmuję wyrokować w tej sprawie. Zadecyduje cały klub.

Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz nie chciał stwierdzić, czy posłowie zostaną ukarani:

Jesteśmy zadowoleni z wyników głosowania, to jest najważniejsze. Inne decyzje przed nami.

Poseł PO Paweł Arndt, który nie wypełnił polecenia klubu, powiedział, że podjął taką decyzję zgodnie z własnym sumieniem:

Do tej pory nigdy nie mieliśmy w sprawach światopoglądowych dyscypliny klubowej. Nie wiem, jakie klub będzie wobec nas wyciągał konsekwencje, prawdę mówiąc nie bardzo w to wierzę - bo to by było niezgodne z zasadami, które obowiązywały do tej pory w naszym klubie.

Lider Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek przyznał, że wprowadzenie dyscypliny klubowej w PO jest skandaliczne.

To pokazuje, że premier Donald Tusk chce być tyranem sumień posłów, którzy składali ślubowanie poselskie. Wywieranie presji na ludzi, by głosowali przeciwko ochronie życia, jest rzeczą, na którą jest tylko jedno określenie: po prostu hańba.

Jurek dodał, że odwaga posłów PO zostanie zmarnowana, bo PiS nie zależało na obecności:

Nie można zrozumieć, dlaczego w głosowaniu przegranym 5 głosami, nie było 10 członków tej partii, która słynie z absolutnej, żelaznej, totalnej dyscypliny. To pokazuje, że PiS lekceważąco traktuje odpowiedzialność za ład moralny.

Tomasz Terlikowski na portalu fronda.pl napisał:

Ale jednocześnie trudno ogłaszać wielką klęskę czy hańbę, gdy projekt SLD przepadł z kretesem (31 posłów było za wolnością zabijania), i to już w pierwszym czytaniu, gdy – po raz kolejny – okazało się, że ogromna część polskich polityków, i to nawet tych, których partie próbowały na nich wymusić głosowanie za zabijaniem niepełnosprawnych, potrafiło się im sprzeciwić (tu wielki szacunek dla piętnastu posłów PO, którzy byli za życiem).

A wszystko przez wprowadzenie przez klub PO dyscypliny. W instrukcji dla posłów władze napisały: „Głosujemy wniosek o odrzucenie”. Mimo że do tej pory w sprawach światopoglądowych Platforma dyscypliny nie zarządzała.

Iwona Śledzińska-Katarasińska potwierdziła, że w trakcie tego głosowania była wprowadzona dyscyplina klubowa:

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty