A wszystko przez wprowadzenie przez klub PO dyscypliny. W instrukcji dla posłów władze napisały: „Głosujemy wniosek o odrzucenie”. Mimo że do tej pory w sprawach światopoglądowych Platforma dyscypliny nie zarządzała.
Iwona Śledzińska-Katarasińska potwierdziła, że w trakcie tego głosowania była wprowadzona dyscyplina klubowa:
Większość posłów naszego klubu prosiła o dyscyplinę, ponieważ dla części kolegów było to swego rodzaju alibi, mogli mieć obawy, czy strach przed opinią najbliższego środowiska - dlatego uznali, że łatwiej będzie zagłosować, jak będzie dyscyplina.
Posłanka PO zapowiedziała:
Część naszych posłów zagłosowała odmiennie od rekomendacji prezydium klubu PO, a ponieważ była to sytuacja, która dotyczy całego klubu, to na najbliższym posiedzeniu klubu - w środę 14 września - zdecydujemy, czy te osoby powinny podlegać jakiejś karze regulaminowej, czy też nie. To kwestia lojalności i pewnej solidarności w obrębie klubu. Ja się nie podejmuję wyrokować w tej sprawie. Zadecyduje cały klub.