140 znaków na Twitterze to za mało, by opisać świat, choć niektórym wystarcza, by nim rządzić

Eryk Mistewicz twierdzi, że opinie publikowane w sieci "nie najlepiej o nas świadczą". Doprawdy?

Publikacja: 10.11.2011 10:01

140 znaków na Twitterze to za mało, by opisać świat, choć niektórym wystarcza, by nim rządzić

Foto: W Sieci Opinii

W felietonie opublikowanym w portalu salon24.pl Marek Palczewski przywołuje fragment książki Eryka Mistewicza „Marketing narracyjny”:

Prowadząc blog, sygnalizujemy, że mamy za dużo czasu, który możemy przeznaczyć nie tylko na tworzenie wpisów, ich cyzelowanie, ale także, a może przede wszystkim, na walkę z internetowymi trollami, osobami specjalizującymi się w obrażaniu innych osób w sieci i w taki też sposób komentującymi wpisy innych.

Zaś przekonanie, że nasza wiedza, nasze profesjonalne doświadczenie nie mogą być komercyjnie przez nas sprzedane, nie najlepiej o nas świadczy. Prowadząc blog, mówimy, że albo sami nie wierzymy w wartość naszych przemyśleń i analiz, albo nie znajdujemy na nie odbiorców, którzy byliby w stanie za nie płacić.

Marek Palczewski, członek Zarządu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich zauważa też odwrotne podejście, choć także naznaczone wykluczeniem:

Tomasz Lis również chce szturmować Internet. Może tylko dziwić, że chce tworzyć medium elitarne. Internet nie jest dla elit, Internet jest dla wszystkich. Strona pozbawiona interaktywności, prowokujących wpisów, trolli, czy blogerów ukrywających swą tożsamość nie ma szans w walce o czytelnika. A że ten coraz częściej przechodzi do Internetu, to chyba nikt już nie ma wątpliwości.

I zauważa:

Skąd się jednak bierze popularność na przykład Kataryny i innych blogerów, rownież dziennikarzy, którzy chcą publikować właśnie w Internecie?

Przecież spełniają oni kryteria dobrej narracji, które Mistewicz kilkakrotnie przywołuje w swojej książce: „Ten, kto opowie świat, ten nim rządzi”. Kilkadziesiąt tysięcy wejść na salonie24 na blog Igora Janke czy Kataryny zaświadcza, że ich opowieści są kreatywne i jakoś ten świat zmieniają.

 

W felietonie opublikowanym w portalu salon24.pl Marek Palczewski przywołuje fragment książki Eryka Mistewicza „Marketing narracyjny”:

Prowadząc blog, sygnalizujemy, że mamy za dużo czasu, który możemy przeznaczyć nie tylko na tworzenie wpisów, ich cyzelowanie, ale także, a może przede wszystkim, na walkę z internetowymi trollami, osobami specjalizującymi się w obrażaniu innych osób w sieci i w taki też sposób komentującymi wpisy innych.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości