Łęski zwraca uwagę na udział Wałęsy w tym przedsięwzięciu:
Zaczęło się od wywiadu, jakiego Lech Wałęsa udzielił na początku marca Przekrojowi. Zapytany, o to co teraz robi odpowiedział: „Dzisiaj zaangażowałem się w podkreślenie wagi hymnu narodowego dla jedności Polaków (26 lutego obchodziliśmy 85. rocznicę ustanowienia Mazurka Dąbrowskiego hymnem RP – przyp. red.).” Dziwne, pomyślałem. Dlaczego akurat coś takiego zainteresowało Wałęsę, który jak wiadomo jest zainteresowany jedynie sobą?
Łęski pisze o tekście, który pojawił się na portalu Tomasza Lisa:
Mniej więcej w tym samym okresie ukazał się tekst w portalu natemat.pl. Oto jego początek: „W ramach programu „Gen Wolności” Instytut Lecha Wałęsy rozpoczął kampanię na rzecz przywrócenia znajomości tekstu i właściwej formy wykonywania Hymnu.” Sprawdziłem na stronie programu „Gen Wolności” – ani słowa o hymnie. Na stronie Instytutu Lecha Wałęsy jedynie ten sam tekst, który ukazał się w natemat.pl Nic więcej. Wiadomo z niego, że Wałesa pouczył w liście nauczycieli, by uczyli hymnu. Bez tego zapewne zaniedbywali ten obowiązek.
Autor wpisu krytykuje byłego prezydenta: