Po raz kolejny prezenterzy Radia Eska Rock Kuba Wojewódzki i Michał Figurski prowokowali słuchaczy drastyczną demonstracją ksenofobii. REM ocenia taki przejaw ksenofobii na antenie ogólnopolskiej rozgłośni radiowej jako nie tylko rażące chamstwo, ale i typową mowę nienawiści. Jest to pogwałcenie zasady szacunku i tolerancji zapisanej w Karcie Etycznej Mediów – napisano w stanowisku Rady.
Publicysta "Faktu" Łukasz Warzecha komentuje:
Wojewódzki i Wicewojewódzki zrobili to, co robili zawsze, tyle że tym razem posunęli sprawę jeszcze trochę dalej: mówiąc o Ukrainkach, dali popis skrajnego knajactwa i żulii. Po tym występie każdy przyzwoity człowiek powinien ostatecznie (o ile wcześniej miał jeszcze jakiekolwiek wątpliwości) uznać tych dwóch osobników za nieistniejących. Nie dostrzega się ich, nie podaje im ręki, nie wchodzi z nimi w żadne relacje. Nie ma ich. (...) Prosiłbym tylko wszystkich, którzy teraz biorą obie żałosne postacie w obronę, aby już nigdy, przenigdy nie zgłaszały jakichkolwiek żalów, że ktoś ich gdzieś obraża. Stracili do tego właśnie prawo.
Natomiast były prezes TVP Andrzej Urbański ocenia:
Sprawa jest bardzo poważna. Dopuścili się tego ekscesu bohaterowie liberalnych mediów, ludzie propagowani jako wzory do naśladowania. Niestety, w mojej ocenie ludzie bezwstydni nie mają wstydu, a więc apelowanie do tych dwóch panów o cokolwiek nie ma żadnego sensu. Natomiast powinny zareagować ich środowiska.