Reklama
Rozwiń
Reklama

Jerzy Wenderlich: In vitro? To jakby dziad gadał do obrazu

O projektach ustaw dotyczących zabiegów in vitro i sytuacji w polskiej polityce mówi poseł SLD - Jerzy Wenderlich

Publikacja: 10.07.2012 10:54

Jerzy Wenderlich: In vitro? To jakby dziad gadał do obrazu

Foto: W Sieci Opinii

Niech mnie ręką boska broni przed taką estetyką ustawową. Chociaż estetyka ma tu może mniejsze znaczenie, bo tej po PiS trudno się spodziewać. Ale wciąż towarzyszy mi pytanie, dlaczego takie szaleństwo obserwowaliśmy podczas liberalizowania ustawy o aborcji, tłumaczono nam wtedy, że to mordowanie dzieci i teraz, kiedy dzieci mogą się rodzić, też jest niedobrze. Smutno mi.

Zapytany, dlaczego PO boi się tematu in vitro, Wenderlich odpowiada:

Myślę, że jest to jednak strach przed kościołem. Przecież gorliwości w stosunku do kościoła jest czasami więcej w Platformie niż w PiS. Pamiętamy akcję kolęda, podczas której posłowie PO z takimi wiernopoddańczymi listami biegli od proboszcza do proboszcza, mamy teraz przypadki, że posłowie Platformy żądają, aby przekazać kościołowi dodatkowe ziemie, chociaż widzimy ile w tym procesie było wcześniej nieprawidłowości.

Widzimy stosunek polityków Platformy do mniejszości seksualnych. Więc z jednej strony, to strach przed kościołem, a dwa - konserwatyzm w tym eklektycznym ugrupowaniu jest mocniejszy niż europejskość. Wystarczy spojrzeć, w jakich frakcjach są posłowie PO w parlamencie europejskim, a są w bardzo konserwatywnej frakcji, więc wszystko wydaje się jasne.

Dlaczego SLD milczy w tej sprawie?

Reklama
Reklama

Rzecz nie w tym, że jak ktoś krzyczy: "czarne" w tej sprawie, my będziemy krzyczeć nieustannie: "białe". Rozmawialiśmy po dobroci, przekonywaliśmy, wskazywaliśmy na dobre zapisy legislacyjne w tej sprawie, ale to jakby dziad gadał do obrazu. My swoje powiedzieliśmy.

W sprawie in vitro myślmy o tych dwóch milionach bez mała kobiet, mężczyzn, par, gdzie zawiodły wszystkie już metody medyczne i gdzie in vitro może być dla nich zbawieniem. Bo mogą zostać mamą, tatą i przeżywać to, co przeżywają inne rodziny posiadające dzieci.

Niech mnie ręką boska broni przed taką estetyką ustawową. Chociaż estetyka ma tu może mniejsze znaczenie, bo tej po PiS trudno się spodziewać. Ale wciąż towarzyszy mi pytanie, dlaczego takie szaleństwo obserwowaliśmy podczas liberalizowania ustawy o aborcji, tłumaczono nam wtedy, że to mordowanie dzieci i teraz, kiedy dzieci mogą się rodzić, też jest niedobrze. Smutno mi.

Zapytany, dlaczego PO boi się tematu in vitro, Wenderlich odpowiada:

Reklama
Publicystyka
Stanisław Jędrzejewski: Media publiczne potrzebują nowego ładu
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Projekt ustawy o mediach publicznych na gruzach systemu
Publicystyka
Marek Cichocki: Czy Niemcom w ogóle można ufać?
Publicystyka
Estera Flieger: Konkurs na prezesa IPN wygrał Karol Polejowski, ale to i tak bez znaczenia
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Historyczna przegrana Unii Europejskiej
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama