Zacznijmy od tego, że premier Tusk świadomie kłamie. Za składanie fałszywych zeznań grozi do 3 lat więzienia. Premier wie jednak, że w obecnej sytuacji może być bezkarny. Przypomnę, że prokuratura nie dopatrzyła się żadnych winnych katastrofy, w której zginęło 96 osób z głową państwa na czele! Jedyna osoba z zarzutami to wiceszef BOR... (...)

Świadomie kłamie. Ze zdumieniem słucham też uwiarygodniania tego przez dziennikarzy, że nikt nie miał świadomości, że prezydent Kaczyński wybierał się do Katynia. Brałem udział w jednym z programów, kiedy w lutym bądź marcu minister Szczygło wytykał takie samo kłamstwo ambasadorowi Rosji Gryninowi. To było śniadanie w Radiu Zet u Moniki Olejnik. Wciąż można to usłyszeć na stronie.

Poseł PiS mówi o dowodach na odpowiedzialność premiera i ministrów:

Są dokumenty zarówno na odpowiedzialność, jak i na rzekomą niewiedzę Tuska. Są listy ministra Handzlika do premiera. Co innego mówią też najbliżsi współpracownicy premiera, jak ambasador Bahr czy minister Arabski. Oni są mistrzami w rozmywaniu odpowiedzialności za wszystko.

Nikt nie odpowiada za najdroższy w Europie produkt autostradopodobny, nikt za to, że ceny wzrosły o kilkadziesiąt procent. Ważne jest to, żeby poharatać w gałę, a później wykąpać się w tej ciepłej wodzie z kranu. A na tych, którzy mówią, że nie jest fajnie, wypuścić błazna z Biłgoraja.