Pociąg do pieniądza się nie zmienia, szczególnie w czasie boomu czy kryzysu. To powoduje, że natychmiast pojawiają się ludzie, którzy chcą na tym zarobić. Jak się zaczął kryzys inwestorzy zaczęli szukać pewnych lokat - znaleźli złoto. Pan Plichta, który głowę do interesów ma wybitną, biega za tymi okazjami. Tu stwierdził, że jeśli kryzys się przedłuży to cena złota będzie rosła. (...) Zrobiła się z tego piramida finansowa.

Dodaje:

Pierwsza sprawa to możliwość ukarania Plichty osobiście, po drugie kwestia zwrócenia pieniędzy klientom i wyciągnięcie wniosków na przyszłość. Ta sprawa wymaga podejścia odrębnego. Czy można było temu zapobiec? Do KNF nie można mieć zarzutów, umieścił firmę na liście zastrzeżeń. Prokuratura od 2009 roku prowadzi postępowanie w tej sprawie. To firma, która bez licencji prowadziła działalność bankową - nasze działania prawne są wyprzedzane przez specyfikę rynku. Ani sędziowie, ani prokuratorzy nie są wystarczająco przeszkoleni, bo zawsze będą z tyłu za takimi oszustami.

Według Borowskiego Amber Gold powinien składać do KRS sprawozdanie:

Nie złożył, a działania nie zostały podjęte. Zastrzeżenia mam raczej do wykonania. Prokuratura nie jest przygotowana na takie sprawy.