Michał Tusk powinien mieć świadomość, że jeżeli ciągnie go szemrany biznes - a sam mówił, że zdawał sobie sprawę z tego, że Amber Gold i OLT nie są to najpewniejsze firmy - to ciągnie go nie tylko dlatego, że jest wybitnym specjalistą od transportu, ale z powodu jego nazwiska.

Publicysta dodaje:

Niewątpliwie Michał Tusk jako dziennikarz jest skończony. Nie wyobrażam sobie, żeby jakaś redakcja zatrudniła dziennikarza, który jako piarowiec pisał wywiady, które potem trafiły do "Gazety". (...) Trudno mi sobie wyobrazić firmę piarowską, która z powodów innych niż nazwisko przyjęłaby do pracy kogoś, kto sam o sobie mówi "debil". On się skompromitował jako piarowiec samego siebie.

Według Terlikowskiego Tusk powinien zabrać głos w tej sprawie:

Premier Donald Tusk, który tak pryncypialnie wyrażał się o synu ministra Kalemby powinien zabrać głos w sprawie Amber Gold, przed którym ostrzegał własnego syna. To się społeczeństwu należy.