Andrzej Wajda, „Wałęsa” i film sławiący Amber Gold

Amber Gold z każdym szczegółem staje się coraz ciekawsza. Umowa sponsorska z oskarżonym Marcinem P. obejmowała także produkcję filmu sławiącego Amber Gold z udziałem Andrzeja Wajdy oraz Roberta Więckiewicza – odtwórcy roli Lecha Wałęsy. Okazuje się, że umowa na podstawie której przelano miliony, a jak mówi producent Wajdy wydał milion PLN… nie zachowała się.

Publikacja: 24.09.2012 00:16

Andrzej Wajda, „Wałęsa” i film sławiący Amber Gold

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

Magdalena Rigamonti w najnowszym numerze „Wprost” wspomina rozmowę z Michałem Kwiecińskim, producentem filmów Andrzeja Wajdy, w tym „Wałęsy”. Przed tygodniem ujawniła, że sprawę teraz okazuje się – mimo, że dziennikarka ma nagrane rozmowy – wycofał się z tego co mówił:

Producent wypowiedź autoryzował... Nie spodziewałam się, że kiedy Michał Kwieciński sam drugi raz, już w rozmowie twarzą w twarz, podejmie wątek filmu promocyjnego, a ja to opublikuję w tekście „Człowiek ze złota”, pisząc: „Film miał powstać, ale reklamowy: Andrzej Wajda wsiada do samolotu OLT Express, leci, wysiada, Robert Więckiewicz leci tymi liniami, wysiada… Do tego urywki z planu »Wałęsy«, być może krótka wypowiedź reżysera. Wszystko po zmontowaniu miało trwać minutę i sławić dobre imię Amber Gold i Marcina, teraz zaledwie P. Wydrukowano też ulotki, plakaty, teczki do materiałów promocyjnych – wszystko reklamujące gdańską piramidę finansową”, że ze wszystkiego się wycofa.

Tymczasem jak pisze Rigamonti:

Michał Kwieciński opowiadał mi o filmie promocyjnym z udziałem Andrzeja Wajdy i Roberta Więckiewicza dla Amber Gold i OLT Express przed niespełna dwoma tygodnia mi. Słucham jeszcze raz rozmowy z Michałem Kwiecińskim. Szybka, merytoryczna. O pieniądzach z Am- ber Gold na „Wałęsę”, o budżecie tego filmu, o umowach z Lechem Wałęsą. Mój rozmówca jest przygotowany. Tylko kiedy ma wątpliwości dotyczące funkcji urzędnika sprawującego pieczę nad majątkiem Amber Gold i zgód Lecha Wałęsy na wykorzystanie jego wizerunku w filmie „Wałęsa”, prosi o pomoc swoją podwładną. Siedzimy w jego słonecznym gabinecie w willi Akson Studio w centrum Warszawy. Kawa. Miło. (…) potem o tym, że umowa między Akson Studio a Amber Gold gdzieś zaginęła w biurach Amber Gold... Pytam producenta o pieniądze od Marcina P. na „Wałęsę”, o dokrętki, dodatkowe zdjęcia. Do gabinetu zagląda Andrzej Waj- da. Producent prosi, żeby poczekał w drugim gabinecie,

I przywołuje fragment wywiadu:

Myśmy zrobili dla nich usługi za jakiś milion złotych.

A co państwo zrobili?

Zrobiliśmy foldery, zrobiliśmy dziesiątki... Była konferencja prasowa. Z OLT. OLT i z Amber Gold. Dwie.

I to szło z tych pieniędzy danych przez nich?

No ale oczywiście. Były jeszcze wizyty na planie. Zamówione krzesła z Amber Gold. No, dziesiątki takich rzeczy – ulotki, początki filmu promocyjnego Amber Gold i OLT Express, który zaczęliśmy robić.

A jak ten film miał wyglądać, panie Michale?

Chodziło o to, że w ramach tej umowy... Chodziło o to, że połączenie miało być montażowe, że tu pan Andrzej na planie kręci...

Wałęsę”.

„Wałęsę”. Lata liniami OLT, co żeśmy też nakręcili, bo raz przeleciał czy dwa razy. On naprawdę latał. My płaciliśmy za te bilety. To nie było w ramach. Bo to było tak skomplikowane do kogo, żeby oni dali to za darmo, że myśmy absolutnie to płacili.

A mieli tanie bilety, więc...

...w ogóle nie było problemu. I to było wmontowane. Pan Andrzej lata tym samolotem, Więckiewicz lata tymi samolotami, film „Wałęsa” się kręci i jest OLT Express. I ile to miało mieć minut? Minutę. Króciutki. Reklamowy filmik. Reklamówka. Miała być żywa, miała być tego. No, zaczęliśmy jakiś materiał już tam kombinować i tak dalej. Nic już nie zrobię w tej chwili. Wiadomo. Ja oddaję więcej niż de facto. Tę pracę wykonałem i ja z tego już nic nie będę miał.

Też żałujemy, że „już nic nie będziemy mieli” z tego filmu. Minutowego acz jakże wymownego. Nie istnieje – a i tak wpisał się do najnowszej historii polskiego kina. Wieczny żywy w tej historii Lenin miał rację – kino jest najważniejszą ze sztuk. Może dlatego tak zależało Marcinowi P. by zostać sponsorem „Wałęsy”?

Magdalena Rigamonti w najnowszym numerze „Wprost” wspomina rozmowę z Michałem Kwiecińskim, producentem filmów Andrzeja Wajdy, w tym „Wałęsy”. Przed tygodniem ujawniła, że sprawę teraz okazuje się – mimo, że dziennikarka ma nagrane rozmowy – wycofał się z tego co mówił:

Producent wypowiedź autoryzował... Nie spodziewałam się, że kiedy Michał Kwieciński sam drugi raz, już w rozmowie twarzą w twarz, podejmie wątek filmu promocyjnego, a ja to opublikuję w tekście „Człowiek ze złota”, pisząc: „Film miał powstać, ale reklamowy: Andrzej Wajda wsiada do samolotu OLT Express, leci, wysiada, Robert Więckiewicz leci tymi liniami, wysiada… Do tego urywki z planu »Wałęsy«, być może krótka wypowiedź reżysera. Wszystko po zmontowaniu miało trwać minutę i sławić dobre imię Amber Gold i Marcina, teraz zaledwie P. Wydrukowano też ulotki, plakaty, teczki do materiałów promocyjnych – wszystko reklamujące gdańską piramidę finansową”, że ze wszystkiego się wycofa.

Publicystyka
Marek Migalski: Prawa mężczyzn zaważą na kampanii prezydenckiej?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Szary koń poszukiwany w kampanii prezydenckiej
Publicystyka
Marek Kutarba: Jak Polska chce patrolować Bałtyk bez patrolowców?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rafał Trzaskowski musi przestać być warszawski, żeby wygrać wybory
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Gruzja w ślepym zaułku. Dlaczego nie mogło być inaczej?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska