Zaraz po zaskakującym tego tygodniowym głosowaniu w Sejmie, Piotr Zaremba na swoim blogu w portalu wpolityce.pl:
Rzadko występuję z apelami do władz. Dziennikarz jest od opisywania, nie od apelowania. Ale każdy z nas jest też obywatelem. Moje apele w sprawie historii w szkołach odniosły przynajmniej ograniczony skutek – obecność w programie drugiej lub trzeciej klasy liceum modułu „Ojczysty panteon, ojczyste spory”. (…) Mam poczucie, wszyscy je mamy, że tylko wielkie obchody 150 rocznicy tego ważnego zdarzenia, poparte przez wszystkie główne instytucje państwowe, z solidnym budżetem i sensownym programem będą miały właściwą rangę.
To nie jest ani sprawa partyjna, ani nawet ideologiczna,
skoro o przypomnienie Polsce i światu 150 rocznicy Powstania apelują tacy ludzie jak Zdzisław Najder czy Jerzy Borejsza, z pewnością bliżsi liberałom niż prawicy, a poza naszymi granicami podobną decyzję podjął Sejm litewski, uznający to zdarzenie za element własnej, antyrosyjskiej, tradycji.
I rozważa dlaczego więc posłowie z komisji kultury się opierają?